Sytuacja wygląda aktualnie tak, jakby rynek liczył na to, że w Rydze osiągnięte zostanie porozumienie pomiędzy Grecją a Zachodem.
Nie jest to wcale tak bardzo oczywiste (jakkolwiek możliwe, a w razie czego zostaje jeszcze tydzień), ale w każdym razie świadczy o tym dość wysoki eurodolar, dziś rano (ok. 6:00) oscylujący przy 1,0790.
Bardziej znaczący kształt zostanie nadany wykresowi dopiero po konkretnych informacjach. Jako że EUR/USD już jest dość wysoko, to rozstrzygnięcie pozytywne zapewne jest w dużej mierze w cenach i niekoniecznie wywoła przełom, choć ruch powyżej 1,08 byłby zrozumiały. Brak rozwiązania nie będzie jeszcze finałem całej sprawy, tylko przeciągnięciem jej przynajmniej do końca kwietnia, taki scenariusz może oznaczać powrót do 1,07 czy np. 1,0640 lub 1,0570.
Poza tym poznamy dane makro. O 10:00 czas na indeks Ifo z Niemiec, o 14:30 na amerykańskie dane o zamówieniach za marzec.
Zagadnienia orła polskiego
Orzeł polski radzi sobie nieźle - USD/PLN jest przy 3,7066, zaś EUR/PLN nawet trochę poniżej 4 zł. Jako że tym razem wysoki eurodolar zakrawa na wyraz dobrych nastrojów, to nie szkodzi on znacząco wartości polskiej waluty w relacji do euro.
Jeśli chodzi o nasz kraj, to poznamy dziś o 10:00 odczyt stopy bezrobocia, powinna ona spać z 12 proc. do 11,7 proc. Ogólnie jednak istotne będą doniesienia globalne, przy czym dalszy wzrost eurodolara (mocną granicą, ale w dłuższym terminie, są okolice 1,10 – 1,1050) mógłby sprowadzić USD/PLN do 3,68, a teoretycznie i chwilo nawet w okolice 3,65.