Początek nowego tygodnia handlu na rynku walutowym przynosi nieznaczne osłabienie złotego przy stosunkowo niskich obrotach. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,1580 PLN za euro, 3,7418 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,9772 PLN wobec franka szwajcarskiego oraz 5,7179 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,178 proc. w przypadku papierów 10-letnich, a więc najwyżej od września 2014 roku.
Ostatnie sesje na rynku złotego przyniosły spadek wyceny krajowej waluty zarówno na bazie czynników lokalnych (analiza ryzyka politycznego przez jesiennymi wyborami) czy zagranicznych (kontynuacja problemów Grecji). Okres obniżonej płynności pod koniec poprzedniego tygodnia charakteryzował się wyhamowaniem próby odrobienia części strat na wycenie PLN wraz z kontynuacją wyprzedaży na rynku m.in. polskiego długu. Wzrosty rentowności na rynkach bazowych spowodowały, iż oprocentowanie 10-letnich obligacji na rynku wtórnym wzrosło aż do 3,22 proc. (najwyżej od 09.2014r.). W szerszym ujęciu obserwujemy splot czynników zewnętrznych działających na niekorzyść bardziej ryzykownych walut – jak m.in. PLN.
Piątkowe lepsze dane z amerykańskiego rynku pracy odebrane zostały jako argument za decyzją o podwyższeniu stóp przez FED, co w konsekwencji umocniło dolara na większości zestawień. Równocześnie w tle w dalszym ciągu rozgrywa się „grecki dramat”, gdzie zgodnie z tym co sugerowaliśmy, Hellada zdecydowała się skonsolidować płatności wobec MFW i przedłużyć termin spłaty do 30 czerwca. Bazując jednak na wypowiedziach przedstawicieli UE wydaje się, iż porozumienie z wierzycielami jest obecnie niezwykle odległe, co zwiększa prawdopodobieństwo bardziej radykalnych scenariuszy jak np. podwójnej waluty.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest bardziej znaczących publikacji makroekonomicznych z kraju. Oczy inwestorów zwrócone będą z jednej strony na dane z Niemiec (m.in. produkcja przemysłowa za kwiecień) jak i trwające spotkanie G-7, gdzie przywódcy omawiać będą sytuację związaną m.in. z Ukrainą jak i Grecją. Lokalnie powracający, krajowi inwestorzy będą musieli zmierzyć się z piątkowymi lepszymi wskazaniami NFP.
Z rynkowego punktu widzenia na większości par związanych z PLN obserwujemy obecnie lokalną, szeroką konsolidację. W przypadku USD/PLN zakres ruchu wynosi ok. 3,6525-3,80 PLN, natomiast kurs GBP/PLN porusza się w ramach 5,6240 PLN, a 5,7150 PLN. Kwotowania EUR/PLN oscylują powyżej bariery 4,15 PLN, co przynajmniej teoretycznie zwiększa prawdopodobieństwo kontynuacji ruchu na północ. Tradycyjnie jednak ww. scenariusze zależeć będą jednak od nastrojów na rynkach bazowych i m.in. zachowania krajowych obligacji.