href="http://direct.money.pl/idm/"> Dziś o godzinie 16.00 naszego czasu opublikowane zostaną dane, na które wielu inwestorów czeka od miesiąca - indeks koniunktury w amerykańskim sektorze usług.
Dane, które często są ledwie zauważone przez rynek tym razem będą bardzo bacznie obserwowane, a wszystko przez to, co działo się miesiąc temu. Przypomnijmy, iż w poprzednim miesiącu odczyt wskaźnika zaskoczył wszystkich sugerując głębokie ograniczenie aktywności w sektorze odpowiadającym za gro wytwarzanej wartości dodanej w USA.
Dodatkowo, dane podane zostały o godzinę wcześniej, co w amerykańskiej statystyce zdarza się niezwykle rzadko. Bardzo niski odczyt mógł być jednak wynikiem zdarzeń jednorazowych i z pewnością na to liczy część inwestorów. Dlatego ważny jest dzisiejszy odczyt. Jeśli scenariusz szybkiego wyjścia z kryzysu miałby się spełnić, konieczny jest szybki powrót w okolice 50 pkt.
Wskaźniki aktywności w sektorze usług podane będą również w Europie. W przypadku strefy euro oczekuje się odczytu na poziomie nieznacznie powyżej 52 pkt. W USA mamy zaś również sporą dawkę innych danych. Po g. 14.00 raport ADP o zatrudnieniu, po którym inwestorzy sondują jakie mogą być piątkowe oficjalne dane.
O 16.00 również zamówienia w przemyśle, zaś wieczorem (g. 20.00) publikacja Beżowej Księgi Fed przedstawiającej kondycję gospodarki w poszczególnych rejonach USA.
Waluty - Konsolidacja na szczytach
Wczorajszy dzień na głównych parach walutowych był w miarę spokojny. Po poniedziałkowym szczycie na EURUSD na poziomie 1,5271 i szybkim powrocie do 1,52, wczoraj mieliśmy do czynienia z konsolidacją w okolicach 1,52 - 1,5250.
Podobna sytuacja miała miejsce na innych głównych parach, gdzie obecnie oczy inwestorów zwrócone są właśnie na EURUSD. USDJPY oscyluje wokół 103,40 (przypomnijmy, że magnesem tu będą minima z 2005 i 1999 roku na poziomach 101,76 i 101,20), USDCHF jest nieznacznie poniżej 1,04, zaś GBPUSD w przedziale 1,98 - 1,99. Konsolidacja zapewne nie potrwa długo, a okazją do testu kolejnych szczytów mogą być dzisiejsze dane.
Uspokojenie sytuacji na głównych parach walutowych to pole dla niewielkiej realizacji zysków na złotym. Wczoraj polska waluta traciła na wartości. Rozpoczęło się już od nieco słabszego otwarcia (wobec zamknięcia w poniedziałek) na poziomach 2,3115 w przypadku USDPLN i 3,5165 EURPLN.
Brak istotnych wydarzeń na rynku krajowym i spokój na głównych parach walutowych ograniczały zmienność i kursy powoli wspinały się do góry. Na zamknięciu za dolara płacono 2,32 złotego, zaś za euro 3,5310 złotego. Test poziomów 2,30 do dolara i 3,50 do euro możliwy jest w przypadku nowego rekordu na parze EURUSD.
Surowce - Silne wykupienie?
Nieudane ataki na nowe rekordy na parze EURUSD były wystarczającym powodem, dość sporej miejscami korekty na rynku surowców. Ropa naftowa potaniała wobec poniedziałkowych maksimów o ponad 4 dolary i dziś rano za gatunek Brent płacimy 97,60 USD za baryłkę.
Złoto straciło ponad 2% i obecnie uncja kosztuje 965 USD, zaś srebro, które ostatnio zyskiwało szczególnie silnie, potaniało o ponad 4% do 19,55 USD za uncję. Ponad 3% straciła miedź i obecnie tona kosztuje 8410 USD, podobna zniżka notowana była w przypadku cen soi i obecnie cena buszla to ok. 14,95 USD. Z rekordem w pierwszej części dnia mieliśmy do czynienia na platynie, gdzie osiągnięty został poziom 2299 USD za uncję, jednak i tu skończyło się ostatecznie ponad 3% korektą.
Nie ulega wątpliwości, że tak szeroki charakter przeceny to ,,zasługa" części funduszy, które w obawie o przystopowanie wzrostów na EURUSD realizują często pokaźne zyski.