Przed godziną 15-tą doszło do przyśpieszenia przeceny złotego zarówno wobec euro, jak i dolara. O godzinie 15:23 kurs EUR/PLN testował poziom 3,8739 zł, natomiast kurs USD/PLN 2,9590 zł, wobec odpowiednio 3,8264 zł i 2,9065 zł wczoraj o godzinie 17:30 oraz 3,8405 zł i 2,9173 zł dziś o godzinie 7:55.
Przecenę złotego wywołała realizacja zleceń stop loss oraz oświadczenie wicepremiera Romana Giertycha, że jest mało prawdopodobne, by Liga poparła kandydaturę Sławomira Skrzypka na prezesa NBP (klub LPR ostateczną decyzję podejmie po spotkaniu ze Skrzypkiem).
Niezależnie czy powyższa wypowiedź wicepremiera polskiego rządu jest tylko efektem targowania się o cenę, jaką PiS będzie musiał "zapłacić" za poparcie Ligi dla Skrzypka, czy też faktycznego braku poparcia, to cała sytuacja musi niepokoić inwestorów zagranicznych. Również dlatego, że w nienajlepszym świetle stawia ona również prezydenta, który nie nauczony doświadczeniem z Janem Sulmickim (zrezygnował on z kandydowania na szefa NBP po 2 dniach), nie tylko ogłosił nazwisko nowego kandydata na stanowisko szefa NBP w ostatniej chwili, ale równocześnie nie zadbał o poparcie dla niego w Sejmie.
Polska waluta do końca dnia może jeszcze słabnąć. Oprócz lokalnych problemów, negatywnie na jej notowaniach, może się odbić również ewentualna dalsza przecena EUR/USD. Para ta obecnie testuje poziom 1,3088 dolara. Dodatkowy impuls do wzmocnienia amerykańskiej waluty wobec euro, może dziś przynieść, zaplanowana na godzinę 16-tą, publikacja indeksu aktywności sektora usług w USA, gdyby dane okazały się lepsze od prognozowanych 57 pkt.
