Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Kaskada spadków na NZD. To już minima z 2013 roku

0
Podziel się:

Co z eurodolarem? Wszystko zależy od danych o inflacji.

Kaskada spadków na NZD. To już minima z 2013 roku

W ubiegłym tygodniu szef banku centralnego Nowej Zelandii dość krytycznie wypowiedział się na temat bieżącego kursu NZD, sugerując jednoznacznie, że jest on mocno przewartościowany. Do tej pory tamtejsze władze ograniczały się jednak tylko do werbalnych interwencji.

Informacje, które napłynęły w weekend sugerują, że RBNZ przeszedł do konkretnych działań - w sierpniu w ramach interwencji sprzedał NZD za 521 mln USD. Ostatnie tego typu ruchy miały miejsce w 2007 - wtedy to interwencje kosztowały bank centralny blisko 4 mld USD. Dla rynku to też wyraźny sygnał, że RBNZ przez jakiś (dłuższy?) czas nie zdecyduje się na kolejną podwyżkę stóp procentowych. Tą informację sprytnie wykorzystał także rząd - premier John Key stwierdził, że _ fair value _ dla NZD/USD oscyluje wokół 0,65.

Zielona fala na rynku dolara trwa nadal. Było to dobrze widoczne w piątek po południu, kiedy to amerykańska waluta zyskała po publikacji ostatecznych danych nt. wzrostu PKB w II kwartale, oraz nastrojach konsumenckich Uniwersytetu Michigan. Pojawiające się w ubiegłym tygodniu głosy ze strony członków FED, nie wykluczające możliwości usunięcia z czerwcowego komunikatu zwrotu _ considerable time _, automatycznie zwiększają znaczenie publikowanych na bieżąco danych makroekonomicznych, a ten tydzień będzie w nie dość bogaty. Uwaga skoncentruje się jednak przede wszystkim na odczytach ISM i wyliczeniach Departamentu Pracy.

Interwencje werbalne i fizyczne (te ostatnie w sierpniu, chociaż nie można wykluczyć, że i także we wrześniu) sprawiły, że gwałtowna zniżka NZD/USD z ostatnich dni sprowadziła notowania w okolice dołka z czerwca ub.r. (0,7682). Dzisiejsze minimum na tej parze to 0,7707. Technicznie oparliśmy się o widoczną strefę wsparcia 0,7682-0,7715). To może prowokować do odreagowania, chociaż raczej nie należy oczekiwać ruchu powrotnego w stronę złamanej w zeszłym tygodniu linii wzrostowej trendu rysowanej od 2011 r. w okolicach 0,7945. Duże jest prawdopodobieństwo złamania w tym tygodniu okolic 0,7682, co będzie sygnałem do ruchu w rejon 0,7460 (minima z 2012 r.).

Eurodolar w oczekiwaniu na dane inflacyjne

Dzisiaj rano poznaliśmy już wstępne dane z Hiszpanii (-0,3 proc. r/r za wrzesień, co jest zgodne z szacunkami), oraz wyliczenia z poszczególnych landów w Niemczech - dane zbiorcze zostaną opublikowane o godz. 14:00 i widać już, że nie będą niższe od szacowanych 0,7 proc. r/r. To sugeruje, że jutrzejsze odczyty HICP dla całej strefy euro (godz. 11:00) również nie powinny negatywnie zaskoczyć (mediana zakłada 0,4 proc. r/r).

To teoretycznie nieco oddala w czasie proces wdrożenia przez Europejski Bank Centralny klasycznego programu QE - na rynku do tej pory szacowano to na I kwartał 2015 r. - ale nie zmniejsza prawdopodobieństwa realizacji w/w scenariusza w ogóle. Dlatego też wspólna waluta niezależnie od wstępnych odczytów HICP za wrzesień najpewniej pozostanie pod presją spadkową aż do czwartkowych informacji z ECB.

Teoretycznie można założyć, że jeżeli skala programu skupu ABS-ów nie przekroczy 0,5 bln EUR (2 października Bank ma podać szczegóły tego przedsięwzięcia), a Draghi nie będzie wyraźnie akcentował możliwości wprowadzenia kolejnych niestandardowych działań za kilka miesięcy, to wspólna waluta nieco odbije. Tylko, że w ubiegłym tygodniu szef ECB dał do zrozumienia, że furtka będzie otwarta na wiele możliwości, jeżeli takowe okażą się konieczne.

Na wykresie EUR/USD widać, że po korekcyjnym odbiciu w okolice 1,27 dzisiaj rano, dość szybko zaczęła ponownie dominować strona podażowa. Po ubiegłotygodniowym złamaniu okolic 1,2750 wpisuje się to tylko w obraz bardzo silnego trendu spadkowego. Jego potwierdzeniem będzie złamanie dzisiejszego minimum na 1,2663, które było zbieżne z dołkiem z listopada 2012 r. na 1,2660. Wtedy kolejnym punktem będą okolice 76,4 proc. zniesienia Fibo w rejonie 1,25.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(0)