Wspólna waluta zareagowała większą zmiennością na wyniki posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego. To jeszcze nie koniec emocji w dniu dzisiejszym. Inwestorzy czekają na Draghiego, wyniki wyborów w Wielkiej Brytanii i przesłuchanie byłego szefa FBI.
Europejski Bank Centralny (ECB), zgodnie z rynkowymi oczekiwaniami, pozostawił stopy procentowe w Strefie Euro na dotychczasowych poziomach (referencyjna: 0,00 proc.; depozytowa -0,40 proc.) i zdecydował o kontynuacji programu zakupów aktywów o wartości 60 mld EUR miesięcznie przynajmniej do końca 2017 roku.
Bank jednocześnie, z uwagi na przyspieszenie wzrostu gospodarczego, nieco skorygował treść komunikatu towarzyszącego tej decyzji. Deklaruje w nim, że "stopy procentowe pozostaną na obecnym poziomie przez dłuższy okres, zdecydowanie przekraczający horyzont czasowy zakupów aktywów netto". Tym samym zamknął długo otwartą furtkę do ich obniżki, wyrzucając twierdzenie o tym, że stopy "pozostaną na obecnym lub niższym poziomie przez dłuższy okres".
Korekta komunikatu, która nie jest dużym zaskoczeniem, sprowokowała skok zmienności notowań wspólnej waluty z ostatecznym niewielkim jej osłabieniem. O godzinie 14:10 kurs EUR/USD testował poziom 1,1225 dolara wobec 1,1240 tuż przed decyzją ECB i wobec ekstremów na 1,1262 i 1,1217 chwilę po niej. W tym czasie notowania EUR/PLN wzrosły z 4,2052 zł do 4,2065 zł, przejściowo spadając do 4,1984 zł.
Skąd osłabienie wspólnej waluty, skoro ECB wykonuje niewielki krok w kierunku przyszłej normalizacji polityki monetarnej? Otóż, inwestorzy zapewne uznali, że będzie to jedyny taki krok na tym posiedzeniu. Mogą oni oczekiwać, że zaplanowana na godzinę 14:30 konferencja prasowa Mario Draghiego, prezesa ECB, będzie utrzymana w gołębim tonie.
Dodatkowo publikowane jednocześnie najnowsze prognozy makroekonomiczne, jakkolwiek przyniosą prawdopodobną korektę w górę wzrostu gospodarczego na ten rok, to też przyniosą lekką korektę w dół szacunków inflacji na 2017 (do 1,6 proc. R/R wobec 1,7 proc. prognozowanych w marcu br.) i 2018 rok (do 1,5 proc. z 1,6 proc. R/R). Gdyby tak się stało, to faktycznie należałoby się liczyć ze spadkiem notowań EUR/USD poniżej 1,12 dolara. A w przyszłym tygodniu, w oczekiwaniu na posiedzenie Fed, nawet z zejściem do 1,10 dolara.
Posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego to nie jedyne wydarzenie w dniu dzisiejszym, które będzie miało wpływ na nastroje na rynkach finansowych. Z równie dużą uwagą inwestorzy będą przysłuchiwać się przesłuchaniu byłego szefa FBI przez senacką komisję ds. wywiadu (co może zdecydować o przyszłości prezydenta Donalda Trumpa), a także zerkać w stronę Wielkiej Brytanii, gdzie odbywają się przyspieszone wybory parlamentarne (pierwsze sondażowe wyniki zostaną opublikowane o godzinie 23:00 polskiego czasu).