*Publikacja zapisków z ostatniego posiedzenia FED w efekcie doprowadziła do osłabienia amerykańskiej waluty, gdyż rozwiane zostały nadzieje rynku na ewentualne obniżki stóp procentowych w przyszłym roku. *Amerykańskie władze monetarne wciąż czujnie obserwują znajdujący się poza ich obszarem komfortu poziom inflacji bazowej i nie rozważają jeszcze rozluźnienia polityki pieniężnej. Negatywne informacje dla dolara pojawiły się również w godzinach popołudniowych, kiedy ogłoszono stan amerykańskiego bilansu handlu zagranicznego. Prognozowany spadek deficytu w sierpniu do 66,7 mld USD w efekcie okazał się poszerzeniem deficytu do rekordowego poziomu 69,86 mld USD. Do pewnego stopnia pogorszenie sytuacji w amerykańskim handlu zagranicznym jest pochodną zwiększenia deficytu w handlu z Chinami, które po raz kolejny wykazały solidna nadwyżkę w swoim bilansie. Negatywne dla dolara dane nadeszły również z amerykańskiego rynku pracy, gdzie do 308 tys. wzrosło cotygodniowe bezrobocie. Z tego względu przewaga czynników
negatywnych może wpłynąć na dalsze osłabienie dolara. O godz. 16.30 za euro płacono 1,2536 dolara amerykańskiego.
Dzisiejsze głosowanie nad rozwiązaniem sejmu zostało przesunięte w czasie, gdyż złożony przez PiS wniosek o zawieszenie obrad do 17 października zyskał poparcie większości. Tym samym powrót do rządu A. Leppera staje się coraz bardziej prawdopodobny. Stworzenie większości może przynieść stabilizację na scenie politycznej, co początkowo będzie dobrym sygnałem dla rynku. Samoobrona wróci do koalicji silniejsza, co dla utrzymania stabilności będzie zagrożeniem, gdyż A. Lepper nie zmienił swoich poglądów w sprawie budżetu. Umocnieniu złotego może sprzyjać z kolei osłabienie dolara na rynku międzynarodowym, wobec czego można spodziewać się powrotu kursu EUR/PLN do poziomu 3,89. O godz. 16.45 za euro płacono 3,9030, a za dolara 3,1150 złotego.