Wydarzeniem weekendu były wybory w Turcji. Wygrała je partia urzędującego prezydenta. Turecka lira to dziś zdecydowanie najsilniejsza waluta. Zyskuje ona ponad 3 proc. zarówno do dolara, jak i euro.
W nocy lira była jeszcze silniejsza, a USD/TRY wtedy poniżej 2,80. Silne zwyżki notuje także turecki indeks XU100, który zyskuje na wartości około 5 proc.
Niepewność związana z niemożnością uformowania rządu w Turcji odchodzi do lamusa. Weekendowe wybory wygrała partia urzędującego prezydenta i będzie miała możliwość samodzielnych rządów. Według nieoficjalnych danych partia AK uzyskała 49 proc. głosów, co przełoży się na 316 mandatów w 550-osobowym parlamencie.
Być może uda się im zdobyć większość (330 mandatów), pozwalającą na zwołanie referendum konstytucyjnego. Wydaje się, że zdecydowana wygrana partii AK zdejmuje ryzyko polityczne z tureckiej liry i pozwoli jej na umocnienie w średnim terminie.
W weekend w jednej z włoskich gazet opublikowany został wywiad z prezesem ECB Mario Draghim. Najważniejszym stwierdzeniem wydaje się to, że Draghi wskazał, że luzowanie monetarne na grudniowym posiedzeniu nadal pozostaje sprawą otwartą. W nocy poznaliśmy odczyt PMI dla sektora przemysłowego w Chinach za październik, który okazał się on lepszy od konsensusu i odnotował najsilniejszy wzrost od czerwca 2014 roku. Nie zdołało to jednak przechylić szali na korzyść ryzykownych aktywów.
Ryzyko ze strony indeksu ISM
Najważniejszą dzisiejszą publikacją makroekonomiczną będzie indeks ISM dla sektora przemysłowego w USA za październik. Konsensus kształtuję się na granicznym poziomie 50,0 pkt., który oddziela rozwój od kurczenia się sektora. Istnieje więc duże ryzyko, że spadnie poniżej niej po raz pierwszy od niemal 3 lat. Ponadto najważniejsze subindeksy (nowych zamówień i zatrudnienia) mogą także osuną się poniżej 50 pkt.
Gdyby tak się stało, to silnie oduczyłby to amerykański dolar. Wycena podwyżki stóp procentowych przez Fed w grudniu spadłaby poniżej 50 proc., co ściągnęłoby w dół rentowności amerykańskich papierów dłużnych oraz silnie osłabiło USD. Reakcja byłaby jednak krótkotrwała, ponieważ kolejne dni będą przynosić następne ważne publikacje makro z USA, z piątkowymi danymi z rynku pracy na czele. Iskierką nadziei jest jednak opublikowany w piątek indeks Chicago PMI, który odnotował silny wzrost. Należy jednak pamiętać, że jest to jedynie jeden z regionalnych wskaźników koniunktury.
Niepewność co do RBA
W nocy (godz. 4:30) decyzję w sprawie stóp procentowych podejmie Bank Rezerwy Australii. Słaba inflacja za II kwartał i podwyżki kosztów kredytów hipotecznych przez 4 największe banki w Australii dla większości rynku przesadzają o obniżce o 25 pb (dyskonto sięga 12 pb). Dlatego brak cięcia będzie zdecydowanie większym zaskoczeniem, choć wynikająca z tego siła AUD będzie krótkotrwała, biorąc pod uwagę negatywną presję z rynku surowców (miedź, ruda żelaza). Konsensus zakłada utrzymanie stóp procentowych na obecnym poziomie i wydaje się, że jest to bardziej prawdopodobny scenariusz.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1408604400&de=1408634100&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=S%26P&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=DJI&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=Nasdaq&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&w=640&h=300&cm=1&lp=1&rl=1"/>