Fakt faktem, to jeszcze nie wszystko. O 13:30 mamy protokół z posiedzenia EBC, zaś o 13:30 raport Challengera, który dotyczy liczby zwolnień planowanych w Stanach. O 14:30 poznamy tygodniową liczbę wniosków o zasiłek w USA, złożonych po raz pierwszy.
Eurodolar pozycjonuje się tuż przy 1,12. Zmienność jest na razie niewielka, jeśli chodzi o ostatnie godziny. W ogóle zresztą na większe ruchy szanse mamy dopiero jutro po południu, kiedy poznamy payrollsy - oficjalne dane o zmianie zatrudnienia we wrześniu oraz o stopie bezrobocia i płacy godzinowej. Ale nawet wtedy nie spodziewamy się uformowania jakiegoś klarownego trendu, chyba że dane będą naprawdę drastycznie odbiegać od prognoz.
W listopadzie Fed nie podniesie raczej stóp, raczej nie uzbiera się tyle głosów - choć niektórzy szefowie lokalnych oddziałów Rezerwy nawołują do takiego ruchu, np. Lacker. Z drugiej strony, ruch grudniowy jest już dużo bardziej prawdopodobny.
Co na złotym?
USD/PLN pozycjonuje się przy 3,8380, zaś EUR/PLN przy 4,2980. Nic się tu szczególnego nie dzieje, mamy raczej spokojne trwanie w dotychczasowych obszarach. Nasze pary też czekają na payrollsy.
Na GBP/PLN jest 4,88, a byliśmy w ostatnich godzinach jeszcze niżej. Co prawda odbicie jest prawdopodobne, choćby dla realizacji zysków - ale na razie jeszcze rynek się do tego nie kwapi. Godne uwagi jest przebicie minimów sierpniowych, co świadczy o tym, że złoty niejako chce się jeszcze wzmocnić w dłuższym terminie.