Nie tak dawno wykres dobijał już do 1,0850. Okazał się to jednak dobry moment do korekty i realizacji zysków. Po pierwsze, grudniową podwyżkę mocno już wyceniono i przestał to chyba być czynnik aż tak bardzo istotny w dyskontowaniu przyszłości. Po drugie, zaczął się kolejny etap afery mailowej Hilary Clinton, a do tego doszły kolejne jej problemy - np. pojawiła się dość wiarygodna wiadomość, że przekazywano jej pytania, które później padały w debatach przedwyborczych. Swoje punkty na obu sprawach ugrał oczywiście Trump, choć i jemu wyciągane są rozmaite grzechy i grzeszki z przeszłości.
Tymczasem eurodolar zawędrował już do 1,1070. Nie jest to najgorsze miejsce do skorygowania tej korekty, innymi słowy - może być to poziom oporowy. Na razie jednak ruch powrotny jeszcze się nie zaczął. Dolar sporo stracił wczoraj (mimo że dane z USA - np. PMI i ISM dla przemysłu - nie były złe, a nawet nieco lepsze od prognoz). Zapewne niemały udział w tym ma właśnie przedwyborcze napięcie. Rynek nie lubi zmian, a szczególnie jeśli w grę ma wchodzić wymiana establishmentu liberalnego na nieco nieprzewidywalnego Trumpa, lubiącego epatować radykalnymi hasłami. Wybory odbędą się 8 listopada, a już dziś mamy przedostatnią w tym roku decyzję FOMC na temat stóp.
Co jeszcze dziś nas czeka? O 9:50 mamy francuski PMI dla przemysłu, pięć minut później niemiecki. O 10:00 poznamy odczyt dla Strefy Euro - zakłada się tu wzrost z 52,6 pkt do 53,3 pkt. O 13:15 pojawi się raport ADP na temat zmiany zatrudnienia, o 19:00 natomiast FOMC podejmie swoją decyzję. A zatem payrollsy za październik poznamy w tym miesiącu już po FOMC - w piątek 4 listopada.
Złoty ma się lepiej
Jest dość ciekawe, że polski złoty ma się lepiej. Euro co prawda zyskało na głównej parze, ale tym razem i złoty zyskał do euro. Przetestowano linię 4,30 - to znaczące. Obecnie jesteśmy na EUR/PLN trochę powyżej niej. Dziś o 9:00 poznamy polski PMI dla przemysłu, choć oczywiście nie będzie to najbardziej wstrząsowy odczyt.
Nie dziwi natomiast umocnienie złotego do dolara. Kreowane są dobre momenty do kupna amerykańskiej waluty, wykres pary USD/PLN schodzi już poniżej 3,89. Inna rzecz, że być może właśnie dociera do lokalnego wsparcia i po trzech mocnych świecach spadkowych nastąpi poprawka w górę.