Wczorajsza sesja na rynkach walutowych upłynęła pod znakiem umocnienia amerykańskiego dolara. USD zyskiwał przede wszystkim względem euro, co poskutkowało zejściem notowań poniżej poziom 1,13 i dotarcie do linii 14-sesyjnej średniej ruchomej w okolicach 1,1240-1,1250. Linia ta posłużyła za krótkoterminowe wsparcie i w rezultacie dzisiaj widzimy odreagowanie wzrostowe na wykresie eurodolara.
Odreagowanie to należy zaliczyć raczej do kwestii czysto technicznych, ponieważ trudno mówić o uzasadnieniu fundamentalnym dla tego ruchu. Indeks instytutu Ifo w Niemczech okazał się gorszy od oczekiwań, co powinno negatywnie wpływać na euro.
Warto mieć jednak także na uwadze fakt, że jakiekolwiek dane makro w tym tygodniu są przyćmione przez oczekiwania dotyczące wystąpienia Janet Yellen na konferencji w Jackson Hole. Zarówno dzisiaj, jak i jutro po południu mają zostać opublikowane ważne dane makro z USA, lecz inwestorzy prawdopodobnie będą je analizować pod kątem tego, jak odczyty te mogą wpłynąć na decyzję Fed w sprawie stóp procentowych.
Po ostatnich jastrzębich wypowiedziach przedstawicieli Fed, większość inwestorów oczekuje, że stopy procentowe w USA zostaną podniesione jeszcze w bieżącym roku (według FedWatch). Jakiekolwiek jastrzębie sugestie ze strony Janet Yellen zwiększałyby prawdopodobieństwo spełnienia się tego scenariusza, co zadziałałoby negatywnie na kurs EUR/USD.
Odrobienie części strat przez południowoafrykańskiego randa
Ostatnie kilka sesji przyniosło dynamiczny ruch wzrostowy na wykresie USD/ZAR. Był to rezultat nie tylko umocnienia amerykańskiego dolara po jastrzębich wypowiedziach przedstawicieli Fed, lecz także kryminalnych zarzutów stawianych Pravinowi Gordhanowi, ministrowi finansów RPA.
Dzisiaj notowania USD/ZAR kierują się jednak na południe. Jest to po części efekt odreagowania spadkowego amerykańskiego dolara, widocznego także na innych parach walutowych z USD. Jednak zniżka ta jest także uzasadniona technicznie, bowiem wczoraj notowania USD/ZAR dotarły do istotnego poziomu oporu w okolicach 14,20. Obecnie służy on jako najbliższa bariera ograniczająca wzrosty.