Poranny, wtorkowy handel przynosi podtrzymanie nieco mocniejszego PLN w oczekiwaniu na kolejne istotne wydarzenia z rynku bazowego. Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,2638 PLN za euro, 3,6243 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,6700 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,8415 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,3 proc. w przypadku obligacji 10-letnich.
Początek tygodnia na rynku FX nie przyniósł większych emocji. Gwałtowniejsze zmiany obserwowaliśmy jedynie na notowania dolarach kanadyjskiego, co było wynikiem reakcji na zaostrzenie retoryki na linii USA-Kanada po G7.
Również spotkanie Trump-Kim Dżon Un nie przyniosło znaczących zmian na rynku. Wymowa rozmów jest pozytywna jednak brak jest jak dotąd oficjalnych informacji dot. tematu denuklearyzacji. Na szerokim rynku inwestorzy szykują się już na tydzień spod znaku banków centralnych.
W środę będziemy najpewniej świadkami podwyżki stóp o 25pb. w USA. W czwartek natomiast inwestorzy skupią się na temacie ograniczenia programu QE w wykonaniu EBC. W przypadku PLN brak jest nowych, istotniejszych impulsów do handlu. Wycena złotego zależy głównie od zachowania eurodolara i nastrojów wokół walut EM.
W trakcie dzisiejszej sesji poznamy dane dot. bilansu płatniczego za czerwiec. Rynek spodziewa się deficytu w wysokości 250mln EUR w zakresie salda rach. bieżącego. Na szerokim rynku inwestorzy będą wyczekiwać szczegółów spotkania USA-Korea Płn. Z danych makro warto bliżej przyjrzeć się wskazaniu niemieckiego indeksu ZEW oraz inflacji CPI z USA za maj.
Z rynkowego punktu widzenia kwotowania USD/PLN pozostaje blisko strefy wsparcia w rejonie 3,60 PLN. EUR/PLN sygnalizuje jednak możliwą próbę rozegrania spadków przez 4,26 PLN w stronę wsparcia na 4,2450 PLN.