Poranny, czwartkowy handel na rynku walutowym przynosi próbę stabilizacji kursu PLN po wczorajszym osłabieniu. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,2540 PLN za euro, 3,9667 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,9778 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,0771 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,362 proc. w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku złotego przyniosło nam szybką korektę dość niespodziewanego wzrostu wyceny z wtorku. Na koszyku BOSSA PLN wczorajsza sesja zdołała zniwelować większość wzrostu wygenerowanego na słabości USD po ogłoszeniu planów T. May. Tak duża zmienność wynika z zachowania kursu USD/PLN.
W szerszym ujęciu notowania powiązane z PLN w dalszym ciągu znajdują się w ramach szerszej konsolidacji, gdzie bazowy scenariusz zależy głównie od nastrojów na szerokim rynku - a te w najbliższych miesiącach kreowane będą przez czynniki polityczne.
Lokalnie dane z krajowego rynku pracy nie stanowiły mocniejszego impulsu do handlu - dynamika zatrudnienia na poziomie 4,5 proc. wskazuje na lekkie wyhamowanie wzrostu, wzrost wynagrodzeń na poziomie 5,2 proc. wskazuje na podtrzymanie lekkiej presji płacowej. Trudno jednak zakładać, aby informacje te w bardziej znaczącym stopniu mógłby przełożyć się na stanowisko RPP.
W trakcie dzisiejszej sesji otrzymamy niezwykle istotne dane GUS dot. sprzedaży detalicznej oraz produkcji przemysłowej za marzec. Rynek spodziewa się wskazań na poziomie 8,2 proc. r/r oraz 7,15 proc. r/r, a więc wyraźnie lepszych wskazań niż za luty. Wyższe konsensusy są pochodną efektów sezonowych (większa liczba dni roboczych w marcu). Ponadto inwestorzy czekają na jutrzejszą rewizję oceny inwestycyjnej Polski przez agencję S&P (spodziewany brak zmian oceny/perspektywy).
Z rynkowego punktu widzenia obserwujemy utrzymanie szerszej konsolidacji na PLN w oczekiwaniu na kolejne sondaże z Francji (małe różnice pomiędzy kandydatami). Z uwagi na silne wzrosty na wycenie PLN w I kw. bardziej prawdopodobny scenariusz zakłada korektę tego ruchu -klasycznie jednak impuls ten zależny będzie głownie od nastrojów na szerokim rynku.