Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku mijało pod znakiem dyskontowania ruchów na dolarze. Przy braku istotniejszych publikacji makroekonomicznych inwestorzy skupili się na perspektywach polityki D. Trump'a, a właściwie na aspekcie potencjalnego protekcjonizmu.
Wtorkowy, poranny handel na rynku walutowym nie przynosi nam mocniejszych zmian na PLN, pomimo spadku kwotowań indeksu dolarowego do okolic 7-tygodniowych minimów. Polska waluta wyceniana jest przez inwestorów następująco: 4,3735 PLN za euro, 4,0683 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,0770 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,0830 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,698 proc. w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku mijało pod znakiem dyskontowania ruchów na dolarze. Przy braku istotniejszych publikacji makroekonomicznych inwestorzy skupili się na perspektywach polityki D. Trump'a, a właściwie na aspekcie potencjalnego protekcjonizmu.
Trump podpisał dekret, wycofujący USA z TPP i w dalszym ciągu deklaruje konieczność renegocjacji umowy NAFTA. W połączeniu z brakiem dokładniejszych szczegółów dot. potencjalnych stymulantów fiskalnych inwestorzy skrócili części pozycji długich na USD, sprowadzając wycenę koszyka na 7-tygodniowe minima.
W przypadku PLN oznaczało to spadek kursu USD/PLN do okolic 4,055 PLN.
Lokalnie warto wspomnieć o niezwykle udanej aukcji długu, gdzie resort uplasował papiery za ponad 10 mld PLN. Początkowo rynek wykazywał pewną nerwowość związaną z ofertą i mówiło się, iż resort może być zmuszony zaoferować dług o niższej wartości (widełki 6-9 mld). Tymczasem popyt na samej aukcji podstawowej wyniósł ponad 19 mld PLN.
Oczywiście częściowo wynika to z lokalnych uwarunkowań (podatek bankowy i wyłączenie papierów SP), jednak w dalszym ciągu możemy mówić o wyraźnie udanej aukcji MF. Trudno było jednak doszukiwać się mocniejszej reakcji rynku na FX czy FI - wyceny zarówno PLN jak i długu zalezą obecnie głównie od nastrojów na rynkach bazowych. Tam z kolei inwestorzy skupiają się na perspektywach dalszej polityki FED oraz stanowisku D. Trumpa.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z rynku krajowego. Na szerokim rynku będzie to jednak dzień spod znaku publikacji wstępnych odczytów przemysłowych indeksów PMI. Poznamy dziś dane dot. m.in. Francji, Niemiec, zbiorczego wskazania dla Strefy Euro czy USA. Dodatkowo warto zwrócić uwagę na wyrok brytyjskiego SN ws. Brexit'u, co traktowane jest jako początek ewentualnej procedury. Dodatkowo warto bliżej przyjrzeć się decyzji CBRT w zakresie stóp procentowych (TRY oraz MXN wskazywane są obecnie jako jedne z najciekawszych walut EM).
Z rynkowego punktu widzenia na większości par związanych z PLN obserwujemy ograniczoną zmienność. USD/PLN, zgodnie z założeniami, kontynuuje ruch w kierunku strefy wsparcia na 4,0-4,04 PLN, jednak dynamika ruchu pozostaje ograniczona. EUR/PLN oscyluje blisko 4,36 PLN, a CHF/PLN porusza się w zakresie 4,0575 PLN-4,0777 PLN. Inwestorzy czekają na nowe impulsy z rynku bazowego.