Poranny, środowy handel na rynku walutowym nie przynosi większych zmian na wycenie złotego. Wraz ze zbliżaniem się do okresu świątecznego aktywność inwestorów będzie malała. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,4044 PLN za euro, 4,2351 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,1166 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,2410 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,45 proc. w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie kilkanaście godzin przyniosło lekki wzrost wyceny złotego. Początkowe podbicie awersji do ryzyka na bazie wydarzeń w Berlinie oraz Ankarze ustąpiło wcześniejszym tendencjom rynkowym. Lokalne wydarzenia w postaci zaostrzenia sytuacji politycznej w kraju zepchnięte zostały na dalszy plan i zgodnie z oczekiwaniami nie wpływają znacząco na wyceny polskich aktywów.
Wraz ze zbliżaniem się do okresu świątecznego aktywności rynkowa będzie malała, co najprawdopodobniej przełoży się na próbę stabilizacji PLN. W szerszym układzie końcówka roku mijać będzie pod znakiem mocniejszego dolara, gdzie wycena koszyka USD oscyluje blisko 14-letnich maksimów. Teoretycznie fakt ten ogranicza potencjał umocnienia walut EM, w tym PLN.
Szansą pozostaje jednak potencjalna korekta na wycenie USD w I kw. 2017r. - ruch musiałby jednak bazować na mniej jastrzębim FED'ie lub ograniczeniu perspektyw podbicia inflacji w USA za sprawą zmiany stanowiska D. Trump'a.
W trakcie dzisiejszej sesji GUS poda dane dot. koniunktury w przemyśle, budownictwie, handlu i usługach w grudniu. Ponadto opublikowany zostanie również analogiczny wskaźnik dla koniunktury konsumenckiej. Odczyty te zwyczajowo nie stanowią jednak istotniejszych impulsów do handlu. Również szeroki kalendarz makro nie zawiera dziś kluczowych odczytów makro - inwestorzy najpewniej zwrócą jedynie uwagę na popołudniowe wskazanie z amerykańskiego rynku nieruchomości (sprzedaż domów na rynku wtórnym za listopad).
Z rynkowego punktu widzenia aktualne lekkie umocnienie PLN mieści się w ramach niedawnych konsolidacji. Wyjątek stanowi tutaj para EUR/PLN, gdzie widoczna jest ,,nieśmiała" próba zejścia poniżej 4,40 PLN, co otwierałoby drogę do 4,3660 PLN. Ruch ten jest jednak stosunkowo mało prawdopodobny (spadek aktywności rynku), a jego realizacja zależałaby głownie od zachowania pary EUR/USD.