Ostatnie kilkanaście godzin handlu na złotym było niezwykle ciekawe, gdzie wycena polskiej waluty dynamicznie reagowała na zmiany na eurodolarze. Początkowe odbicie notowań dolara wywarło presję na waluty EM, jednak wraz z coraz wyższymi poziomami na eurodolarze inwestorzy znów skierowali się ku bardziej ryzykownym instrumentom.
Poranny, środowy handel na rynku walutowym nie przynosi większych zmian na wycenie złotego, który znów powrócił w okolice niedawnych maksimów. Polska waluta kwotowana jest przez inwestorów następująco: 4,1731 PLN za euro, 3,7353 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,8277 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,7810 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,27 proc. w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na złotym było niezwykle ciekawe, gdzie wycena polskiej waluty dynamicznie reagowała na zmiany na eurodolarze. Początkowe odbicie notowań dolara wywarło presję na waluty EM, jednak wraz z coraz wyższymi poziomami na eurodolarze inwestorzy znów skierowali się ku bardziej ryzykownym instrumentom.
Stało się tak za sprawą kolejnych spekulacji opierających się na doniesieniach agencji RTRS mówiących o trwających rozmowach w EBC odnośnie ograniczenia luźnej polityki monetarnej. Wśród innych ciekawych wątków warto wspomnieć o mocnych spadkach na funcie na szerokim rynku po tym jak najnowszy sondaż YouGov wskazał na ryzyko utraty większości przez partię Konserwatywną.
W konsekwencji utrzymujemy stan podwyższonego ryzyka politycznego na szerokim rynku (Grecja, Włochy oraz UK), co nie przekłada się jednak bezpośrednio na podbicie awersji do ryzyka. PLN pozostaje mocny (okolice 4,17 EUR/PLN) czekając na dzisiejszy pakiet danych z krajowej gospodarki.
W trakcie dzisiejszej sesji poznamy odczyt inflacji CPI za maj, gdzie rynek spodziewa się odczytu na poziomie dynamiki z kwietnia (2 proc. r/r oraz 0,1 proc. m/m). Ponadto GUS opublikuje także finalny odczyt (wraz ze strukturą) dynamiki PKB za I kw. Wskazanie to nie powinno istotnie wpłynąć na handel, gdyż szerokie oczekiwania zakładają podtrzymanie wstępnego wskazania na poziomie 4 proc.. Ponadto warto bliżej przyjrzeć się publikacji informacji MF odnośnie podaży długu na czerwiec. Resort ostatnio plasuje mniejsze pakiety na rynku, co generuje prawdopodobieństwo takiego scenariusza również na czerwiec.
Z rynkowego punktu widzenia EUR/PLN znów zszedł do okolic 4,17 PLN, krótkoterminowo negując scenariusz korekty. Teoretycznie jednak szanse na sforsowanie 4,16 PLN pozostają niewielkie z uwagi na wyraźny spadek dynamiki umocnienia PLN i przejście w lokalne stany konsolidacyjne.