Początek nowego tygodnia handlu na rynku FX przyniosło nieco słabsze waluty EM, w tym złotego. W dużej mierze jest to wynikiem odbicia wyceny dolara amerykańskiego, który ponownie wspierany jest zwyżką rentowności długu USA.
Wtorkowy, poranny handel na rynku walutowym przynosi nieco słabszego PLN na bazie odbijającego dolara. Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,2709 PLN za euro, 3,5842 PLN względem dolara amerykańskiego, 3,5790 PLN wobec franka szwajcarskiego oraz 4,8557 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,238 proc. w przypadku obligacji 10-letnich.
Początek nowego tygodnia handlu na rynku FX przyniosło nieco słabsze waluty EM, w tym złotego. W dużej mierze jest to wynikiem odbicia wyceny dolara amerykańskiego, który ponownie wspierany jest zwyżką rentowności długu USA.
W Europie natomiast inwestorzy śledzą sytuację polityczną we Włoszech, gdzie rząd próbują stworzyć prawicowa Liga i Ruch Pięciu Gwiazd. Innym możliwym scenariuszem jest wysunięcie bezpartyjnego kandydata na premiera ze strony Prezydenta. W kraju lokalne dane dot. deficytu obrotów (-982 mln vs oczekiwane -1049 mln EUR) nie wpłynął znacząco na handel. Złoty pozostaje zależny głównie od nastrojów zewnętrznych - percepcji walut EM przez pryzmat zachowania USD.
W trakcie dzisiejszej sesji poznamy szybki szacunek GUS dot. PKB za I kw. dla krajowej gospodarki - rynek spodziewa się dynamiki na poziomie 4,8 proc. rdr. Dane te podane zostaną bez rozbicia na kategorie. Ponadto w kalendarzu na dziś mamy finalny odczyt inflacji CPI za kwiecień, gdzie zgodnie ze wskazaniem wstępnym spodziewana jest dynamika 1,6 proc. rdr. Na szerokim rynku warto bliżej przyjrzeć się pakietowi danych makro z USA (m.in. sprzedaż detaliczna).
Z rynkowego punktu widzenia obserwujemy nieco słabszego PLN, jednak szerszy obraz techniczny sugeruje raczej próby lokalnych stabilizacji i konsolidacji na parach.