Poranny, piątkowy handel na rynku walutowym nie przynosi większych zmian na wycenie złotego wobec zagranicznych dewiz. Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,2724 PLN za euro, 3,5710 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,6883 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,8514 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,385 proc. w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku nie przyniosło większych emocji - inwestorzy analizowali zakończone posiedzenie FED, a sam dolar oddał nieco wcześniej zwyżki. Lokalnie zapiski RPP nie przyniosły zaskoczeń - warto jednak podkreślić wyraźne zaznaczenie faktu, iż jeżeli dane wskazywać będą na silniejszą presję inflacyjną to Rada powinna rozważyć szybsze podwyżki.
W szerszym ujęciu lokalne dane makro wspierają nastroje wokół PLN. Potencjalnym czynnikiem podażowym jest jednak sytuacja na szerokim rynku, gdzie inwestorzy przygotowują się na dalsze podwyżki stóp w USA oraz rozpoczęcie ograniczania programu QE w Europie. Obydwa czynniki traktować należy jako potencjalnie negatywne dla walut EM, w tym koszyka CEE.
W trakcie dzisiejszej sesji poznamy dane dot. stopy bezrobocia w Polsce za sierpień - inwestorzy oczekują wskazania na poziomie 7 proc. (wobec 7,1 proc. miesiąc wcześniej). Ponadto rynek pozna dane z NBP dot. podaży pieniądza w ujęciu M3 za sierpień (oczek. 5,3 proc. r/r). Szeroki, globalny kalendarz makro na dziś zawiera m.in. dane ze Strefy Euro (indeksy PMI) oraz wystąpienie M. Draghiego. Z perspektywy funta warto bliżej przyjrzec się wystąpieniu T. May dot. Brexit'u. Popołudniu natomiast inwestorzy otrzymają wskazania z USA dot. przemysłowych indeksów PMI za wrzesień.
Z rynkowego punktu widzenia EUR/PLN kontynuuje ruch konsolidacyjny w zakresie 4,2350 - 4,30 PLN. Warto ponadto wspomnieć o zejściu kursu CHF/PLN do wsparcia na 3,6760 PLN.