USA: Komisja Bankowa Senatu zaaprobowała kandydaturę Jerome Powella na szefa FED stosunkiem głosów 22-1, teraz będzie ona poddana pod głosowanie całej izby. Z kolei dzisiaj Izba Reprezentantów będzie głosować nad wnioskiem o uruchomienie krótkoterminowych funduszy pozwalających na funkcjonowanie administracji rządowej do 22 grudnia bez formalnego podwyższania limitu zadłużenia (co byłoby konieczne do 8 grudnia).
WIELKA BRYTANIA: Prasa spekuluje, że Unia Europejska oczekuje, że do środy (czyli jeszcze dzisiaj) Londyn przedstawi poprawione propozycje dotyczące warunków Brexitu - opóźnienie może spowodować, że decyzja ws. przejścia do kolejnego etapu rozmów nie zostanie podjęta podczas szczytu 14-15 grudnia. Punktem spornym jest kwestia granicy z Irlandią - tymczasem wczoraj lider północnoirlandzkich unionistów (DUP), które to ugrupowanie wspiera w parlamencie rząd premier May poinformował, że ta sprawa nie była z nim konsultowana i tym samym jego partia nie poprze tego projektu w parlamencie. Tymczasem gazeta The Telegraph spekuluje o możliwej rewolcie w rządzie premier May inspirowanej przez zwolenników ,,twardego Brexitu", czyli Borisa Johnsona i Michaela Gove'a.
AUSTRALIA: Dynamika PKB w III kwartale wyniosła 0,6 proc. k/k i 2,8 proc. r/r (to mniej od oczekiwanych 0,7 proc. k/k i 3,0 proc. r/r). Dane za poprzedni okres zrewidowano do 0,9 proc. k/k z 0,8 proc. k/k.
Opinia: W środę dolar nieznacznie zyskuje, chociaż w temacie reformy podatkowej nie pojawiły się nowe informacje - przypomnę, że w tym tygodniu obie izby Kongresu powinny wypracować jej wspólną wersję, w przyszłym tygodniu ją ponownie przegłosować, tak aby przed Świętami trafiła ona do podpisu prezydenta.
Niewykluczone, że pewnym wsparciem dla dolara mogą być informacje, że kwestia głosowania nad podwyższeniem limitu zadłużenia zostanie przesunięta o 2 tygodnie, chociaż z drugiej strony trudno wyobrazić sobie, aby opozycyjni Demokraci chcieli rzeczywiście zablokować pracę instytucji państwowych przed Świętami - wizerunkowo na tym by nie zyskali.
Na koszyku dolara FUSD utrzymujemy się ponad oporem przy 93,14 pkt. W poniedziałek zwracałem uwagę, że jest to główne zadanie na ten tydzień, jeżeli dolarowe byki myślą poważnie o dobrym rozegraniu w grudniu. W przyszłym tygodniu potencjalnym dolarowym impulsem będzie kończące się w środę posiedzenie FED.
Słabsze dane nt. dynamiki PKB za III kwartał w Australii nie pomogły dzisiaj notowaniom dolara australijskiego, gdyż nie zwiększa to szans na podwyżkę stóp procentowych w przyszłym roku.
Na wykresie tygodniowym AUD/USD widać, że tzw. ruch powrotny do złamanej linii trendu wzrostowego mógł zostać zakończony.
Rynek zaczyna tracić cierpliwość do funta - pojawia się duże ryzyko, że rząd premier May nie zdąży przedstawić nowych wiążących propozycji ws. Brexitu, tak aby podczas szczytu UE w przyszłym tygodniu, mogła zapaść decyzja w sprawie przejścia do kolejnego etapu negocjacji ze stroną unijną.
Poważnym punktem spornym staje się kwestia granicy z Irlandią, co może też poważnie poróżnić między sobą Partię Konserwatywną, oraz DUP i tym samym osłabić i tak wątłą już pozycję rządu premier May w parlamencie. Polityczna arytmetyka zaczyna wskazywać na to, że Theresa May będzie musiała zabiegać o poparcie opozycyjnej Partii Pracy, co może się nie spodobać części posłów jej ugrupowania, którzy opowiadają się za tzw. twardym Brexitem. Niemniej ewentualna decyzja o zmianie premiera byłaby równoznaczna z rozpisaniem przedterminowych wyborów, które torysi by przegrali - społeczeństwo opowiada się bardziej za łagodnym Brexitem.
Analiza techniczna GBP/USD pokazuje, że korekta rozpoczęta na początku grudnia cały czas jest kontynuowana. Jej celem może być test wsparcia w okolicach 1,3336-41.
Przecenę może kontynuować także EUR/USD w kontekście rozpoczynających się jutro obrad niemieckiej SPD, które mają zadecydować o tym, czy Socjaldemokraci podejmą rozmowy o budowaniu Wielkiej Koalicji z chadekami. Szanse na inny scenariusz nie są duże, ale rynek może zacząć się obawiać, na ile wygórowane oczekiwania SPD będą do zaakceptowania przez CDU/CSU. Niemniej warto wspomnieć, że formalne rozmowy mogą rozpocząć się dopiero po Nowym Roku i potrwać aż do Wielkanocy.
Technicznie notowania EUR/USD mogą dzisiaj ponownie przetestować okolice 1,1804, które zostały wczoraj nieznaczne naruszone. Na dziennym układzie można próbować rozrysować tworzący się kanał spadkowy, którego dolne ograniczenie przebiega przy 1,1780.
