Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Rogalski: to tylko płonne nadzieje

0
Podziel się:

Rynki akcji mocno wczoraj odbiły w nadziei na to, że być może uda się uniknąć tzw. wojen handlowych. Pytanie jednak, na ile był to tylko pretekst dla mocno przecenionych w ostatnich dniach aktywów. Ostatnie „tweety” Donalda Trumpa zdają się sugerować, że czuje się on komfortowo i jest przekonany do słuszności podejmowanych działań, mimo narastającej fali krytyki ze strony przedstawicieli własnego obozu politycznego.

Rogalski: to tylko płonne nadzieje

Rynki akcji mocno wczoraj odbiły w nadziei na to, że być może uda się uniknąć tzw. wojen handlowych. Pytanie jednak, na ile był to tylko pretekst dla mocno przecenionych w ostatnich dniach aktywów. Ostatnie ,,tweety" Donalda Trumpa zdają się sugerować, że czuje się on komfortowo i jest przekonany do słuszności podejmowanych działań, mimo narastającej fali krytyki ze strony przedstawicieli własnego obozu politycznego.

USA/ TRUMP / WOJNY HANDLOWE: Szef Białego Domu napisał wczoraj na Twitterze, że wyższe cła na stal i aluminium mogłyby nie obejmować Meksyku i Kanady, jeżeli te zgodzą się na wynegocjowanie uczciwych warunków w ramach porozumienia NAFTA. Tymczasem na rynku pojawiły się spekulacje, jakoby czołowi działacze Partii Republikańskiej (zwłaszcza spiker Paul Ryan) byli przeciwko podwyżkom ceł i mieli namawiać Trumpa do zmiany decyzji. Pojawiły się też opinie, że Kongres mógłby zablokować te rozwiązania. Tymczasem według prasy Trump ma w najbliższy czwartek rozmawiać z przedstawicielami amerykańskich spółek nt. planowanych taryf.

USA/ DANE: Opublikowane wczoraj dane ISM dla usług wypadły lepiej od oczekiwań - indeks obniżył się do 59,5 pkt. wobec szacowanych 59,0 pkt, utrzymując się tym blisko ostatnich maksimów z 13 lat. Rekordowo silny był subindeks nowych zamówień (64,8 pkt.), ale już subindeks zatrudnienia wyraźnie spadł do 55,0 pkt. po tym, jak w styczniu ustanowił swoje maksima.

EUROSTREFA / WŁOCHY: Matteo Renzi poinformował o swojej rezygnacji z szefowania z rządzącej do tej pory Partii Demokratycznej, która zajęła dopiero trzecie miejsce w niedzielnych wyborach parlamentarnych.

EUROSTREFA / WOJNY HANDLOWE: Komisja Europejska przyznała, że może wprowadzić tzw. cło retorsyjne na amerykańskie produkty. Miałoby ono dotyczyć rynku stali, odzieży, obuwia, oraz wybranych towarów przemysłowych.

WIELKA BRYTANIA: Wczoraj po południu agencje zacytowały słowa premier May, jakie padły w parlamencie - szefowa rządu przyznała, że czuje, że jesteśmy blisko znalezienia porozumienia w kolejnym etapie negocjacji związanych z Brexitem.

AUSTRALIA: RBA na zakończonym dzisiaj rano posiedzeniu utrzymał bez zmian stopy procentowe (1,50 proc.) - jak oczekiwano. W komunikacie stwierdzono, że dołek dynamiki tempa wynagrodzeń możemy mieć już za sobą, ale usunięto zwrot dotyczący przyszłego tempa wzrostu gospodarczego, iż będzie ono ,,trochę powyżej 3 proc.". Słabo wypadła sprzedaż detaliczna w styczniu rosnąc zaledwie o 0,1 proc. m/m (szacowano 0,4 proc. m/m), oraz dane nt. bilansu handlowego - po IV kwartale saldo wskazało na deficyt rzędu 14,4 mld AUD wobec oczekiwanych -12,2 mld AUD.

JAPONIA: Szef BOJ zaprzeczył dzisiaj, jakoby podczas debaty w parlamencie w miniony piątek miał zasugerować, że bank centralny odejdzie od łagodnej polityki w roku podatkowym 2019. Kuroda doprecyzował, że miał na myśli debatę na ten temat, gdyby inflacja osiągnęła cel 2 proc. w tym okresie.

Opinia: Rynki akcji mocno wczoraj odbiły w nadziei na to, że być może uda się uniknąć tzw. wojen handlowych. Pytanie jednak, na ile był to tylko pretekst dla mocno przecenionych w ostatnich dniach aktywów. Ostatnie ,,tweety" Donalda Trumpa zdają się sugerować, że czuje się on komfortowo i jest przekonany do słuszności podejmowanych działań, mimo narastającej fali krytyki ze strony przedstawicieli własnego obozu politycznego.

Niemniej jego wpis na temat NAFTA może pokazywać, że szef Białego Domu traktuje temat ceł dość instrumentalnie i mógłby być skłonny do ewentualnych negocjacji. Problem jednak w tym, że sprawy poszły za daleko i całkowite wycofanie się Trumpa z jego wcześniejszych zapowiedzi wprowadzenia wyższych ceł byłoby blamażem na jego i tak już kiepskim wizerunku.

Czy politycy znajdą złoty środek? To pokażą najbliższe dni. Na razie muskuły zaczyna prężyć Komisja Europejska, a pytanie jest też co na to inni, jak chociażby Kanada, czy Chiny.

Mimo odbicia na giełdach dolar pozostaje słaby - tutaj inwestorzy zdają się patrzeć bardziej trzeźwo na batalię wokół ceł? Z walut G-10 najmocniejsze są dzisiaj rano NZD (tą tendencję widać już od pewnego czasu), oraz JPY, chociaż warto zwrócić uwagę na osłabienie jakie miało miejsce wczoraj wieczorem.

W temacie jena uwagę przykuwają dzisiejsze słowa Kurody, który próbuje tłumaczyć się z piątkowej wypowiedzi, ale dla rynków ważny będzie komunikat po piątkowym posiedzeniu Banku Japonii. Niemniej analiza techniczna USD/JPY (zwłaszcza ułożenie dziennych wskaźników) zdają się pokazywać, że szanse na ustanawianie kolejnych minimów maleją. Niemniej o możliwości odbicia tej pary będziemy mogli mówić dopiero, kiedy dojdzie do naruszenia linii trendu spadkowego przy 107.

Na wykresie koszyka BOSSA USD mamy wyczekiwanie na rozstrzygnięcie. Od wczoraj bilans sił nie uległ zmianie. Dopóki utrzymujemy się ponad wsparciem przy 75,95 pkt., dopóty mamy większe szanse na zwyżki w kolejnych tygodniach.

Na wykresie EUR/USD widać, że inwestorzy odpuścili sobie już temat włoskiej polityki (zresztą obie izby tamtejszego parlamentu mają zebrać się dopiero 23 marca) i skupili się na zbliżającym się posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego (to już w ten czwartek). Popyt ma jednak problem z wybiciem oporu przy 1,2363. W krótkim okresie rynek może być bardziej podatny na prasowe spekulacje dotyczące tego, co zobaczymy w czwartek. Tym samym nie można odrzucić scenariusza w którym rejon 1,2363 zostaje naruszony. Wsparcie to strefa 1,2295-1,2322, które również może być testowane.

Zamieszanie wokół ceł i negocjacji NAFTA (nastroje wydają się być coraz gorsze zmniejszając szanse na osiągnięcie porozumienia po kilku już rundach wzajemnych negocjacji) odbija się na notowaniach CAD, który jest najsłabszą walutą w grupie commdolls'ów. Jutro mamy posiedzenie Banku Kanady, które może tylko ograniczyć oczekiwania związane ze skalą podwyżek stóp procentowych w tym roku. W efekcie USD/CAD znalazł się na nowych maksimach wybijając wyraźnie szczyty z października i grudnia ub.r. Na wykresie widać, że poruszamy się w kanale wzrostowym. Jego górne ograniczenie przebiega przy 1,3040.

komentarze walutowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(0)