W Tygodniku FX z minionego piątku zwracaliśmy uwagę na opinię szwajcarskiego banku UBS, którego zdaniem do ustabilizowania chwiejnej sytuacji na lirze konieczna byłaby „interwencyjna” podwyżka stóp o 200 p.b. do 10,00 proc. Dzisiejszy ruch Banku Turcji jest, zatem komentowany w mediach jako rozczarowujący, a także pokazujący, że bank centralny jest „blokowany” w swoich decyzjach przez otoczenie prezydenta Erdogana.
Zastępca premiera, Mehmet Simsek ocenił dzisiejszy ruch jako pozytywny, a doradca prezydenta Erdogana przyznał, że kluczowym działaniem w celu wyjścia z impasu powinny być reformy gospodarcze. Problem w tym, że wcześniej oficjele zdawali się dawać furtkę dla działań BT, rozumiejąc, że dalsza deprecjacja liry może ostatecznie prowadzić do dwucyfrowej inflacji, oraz poważnych problemów sektora bankowego.
Najciekawsze w tym wszystkim jest zachowanie się liry, która osłabła, ale tylko na krótko. Dzienny układ wykresu EUR/TRY, czy USD/TRY zdaje się pokazywać, że lira kreśli średnioterminowe dołki i ma szanse na umocnienie w najbliższych tygodniach. Problem w tym, że wciąż trudno jest znaleźć sensowne wytłumaczenie dla takiego ruchu...