Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Rogalski: dolar słaby na początku tygodnia

2
Podziel się:

Temat syryjski został zrealizowany w weekend tak, że jeszcze przed otwarciem sesji azjatyckiej w niedzielę wieczorem wszystko było pozamiatane. "Misja wykonana" tak napisał Trump, co pokazuje, że Zachód nie zamierza nadmiernie angażować się w Syrii, a Rosjanie będą musieli bardziej pilnować Assada, aby ten nie stworzył po raz kolejny pretekstów.

Rogalski: dolar słaby na początku tygodnia

SYRIA: W sobotę siły USA, Francji i Wielkiej Brytanii dokonały ataku rakietowego na dwa miejsca w Syrii (okolice Damaszku i Homs), gdzie może być przechowywana broń. Była to odpowiedź na atak z użyciem broni chemicznej, jaki został przeprowadzony przez reżim Assada w mieście Douma w sobotę 7 kwietnia.

Siły Rosji i Iranu nie zareagowały na działania zachodniej koalicji, chociaż wczoraj media podały, że po rozmowie prezydenta Putina z prezydentem Rouhanim stwierdzono, że świat będzie świadkiem ,,chaosu", jeżeli atak na Syrię by się powtórzył. Tymczasem Donald Trump nie wykluczył, że jest to możliwe, jeżeli Assad ponownie użyłby broni chemicznej. Z kolei prezydent Francji Macron stwierdził, że udało mu się przekonać Trumpa, aby nie wycofywał sił USA (jest to niewielki kontyngent) z Syrii.

Biały Dom podał jednak, że nie wyklucza nałożenia sankcji na firmy, które handlują z reżimem Assada. Donald Trump napisał jednak na Tweeterze, że ,,misja została wykonana", co może sugerować, że bardziej preferowanym działaniem będzie teraz presja polityczno-ekonomiczna, niż militarna.

USA/ DANE: Opublikowane w piątek po południu dane nt. nastrojów konsumenckich Uniwersytetu Michigan wskazały na spadek wstępnego odczytu za kwiecień do 97,8 pkt. z 101,4 pkt. (szacowano 100,5 pkt.). Niżej wypadły też tzw. oczekiwania inflacyjne - krótkoterminowe obniżyły się do 2,7 proc. z 2,8 proc., a długoterminowe do 2,4 proc. z 2,5 proc.

USA/ CHINY: W tzw. półrocznym raporcie Departamentu Skarbu nie zdecydowano się nazwać Chiny ,,manipulatorem" na rynku walut.

JAPONIA: Według sondażu przeprowadzonego na zlecenie Nippon TV poparcie dla premiera Shinzo Abe spadło do najniższego poziomu od objęcia przez niego władzy w 2012 r. (zaledwie 26,7 proc.). Z kolei sondaż Asahi wskazał na 31 proc. poparcie dla rządu. Cytowany przez prasę były premier Japonii (Junichiro Koizumi) uważa, że tak słabe wyniki mogą wymusić konieczność przebudowania rządu jeszcze przed wakacjami, w tym rezygnację premiera. Tak czy inaczej zjazd rządzącej partii LDP zaplanowany jest na wrzesień.

USA/ KANADA/ MEKSYK/ NAFTA: Podczas szczytu obu Ameryk w Peru nie poznaliśmy szczegółów dotyczących nowego kształtu porozumienia NAFTA. Obecny na konferencji wiceprezydent USA, Mike Pence powiedział jednak, że są duże szanse na osiągnięcie celów w najbliższych tygodniach. Po rozmowie z prezydentem Meksyku zapewnił, że może się to stać przed 1 lipca, kiedy to w tym kraju zaplanowane zostały wybory prezydenckie i parlamentarne.

USA / WOJNY HANDLOWE / TPP: Szef doradców gospodarczych Trumpa, Larry Kudlow z optymistycznie wypowiedział się na temat perspektyw dalszych stosunków gospodarczych pomiędzy USA, a Chinami podkreślając, że udało się uniknąć eskalacji wojny handlowej. Potwierdził, że Biały Dom chce odnowić traktat TPP z 11 krajami w niego zaangażowanych, ale dał do zrozumienia, że jest zbyt wcześnie oceniać, ile czasu zajmą potencjalne negocjacje, oraz jaki będzie ich wynik.

EUROSTREFA: Moody's podniósł rating dla Hiszpanii o jedną notę do Baa1 z Baa2 i utrzymał perspektywę stabilną.

SZWAJCARIA: Szef SNB powtórzył w weekend, że jest zbyt wcześnie, aby dyskutować o potencjalnych zmianach w polityce monetarnej. Zaznaczył, że posunięcia innych banków centralnych w tej kwestii mogą dać SNB więcej pola do manewru, jeżeli chodzi o realizację wyznaczonych celów.

Opinia: Temat syryjski został zrealizowany w weekend tak, że jeszcze przed otwarciem sesji azjatyckiej w niedzielę wieczorem wszystko było pozamiatane. ,,Misja wykonana" tak napisał Trump, co pokazuje, że Zachód nie zamierza nadmiernie angażować się w Syrii, a Rosjanie będą musieli bardziej pilnować Assada, aby ten nie stworzył po raz kolejny pretekstów.

Sobotni atak obnażył jednak słabość polityczną Rosji, ale przede wszystkim najbardziej zaszkodził Iranowi, który w ostatnich dniach wyraźnie stanął po stronie Assada i po tej samej stronie, gdzie coraz bardziej nielubiany Putin. Amerykańska administracja dostała tym samym dodatkowego paliwa, aby namawiać kraje Europy Zachodniej do zerwania zawartego w 2015 r. porozumienia rozbrojeniowego z Teheranem i ponownego nałożenia sankcji - wątek ten jest dzisiaj rozwijany (mamy plotki nt. możliwych posunięć UE wobec Iranu). Deadline w tym temacie mija 12 maja.

Biorąc pod uwagę bardziej ,,jastrzębi" skład w Białym Domu (Pompeo i Bolton) raczej będziemy świadkami większej presji na Iran w najbliższych tygodniach. Swoje trzy grosze najpewniej dołoży też Trump poprzez swoje wpisy na TT. Wątek irański będzie jednak dotyczył głównie inwestorów na rynku ropy. Dla FX temat Bliskiego Wschodu jest na jakiś czas zamknięty (chyba, że ceny czarnego złota wyraźnie wzrosną),ale na to się raczej nie zapowiada (piszemy o tym w komentarzu surowcowym).

Początek tygodnia dla dolara zaczyna się od niewielkiego spadku - co jest wynikiem utrzymującego się apetytu na bardziej ryzykowne aktywa. W relacjach G-10 amerykańska waluta zyskuje jednak tylko wobec CAD i MXN, co ma związek z odłożeniem tematu porozumienia NAFTA o kilka tygodni (pierwotnie spekulowano, że szczegóły dotyczące nowego kształtu porozumienia zobaczymy w weekend). Słabiej zachowuje się też NZD, co jest przedłużeniem ruchu spadkowego z piątku.

Na wykresie USD/CAD można wyrysować kanał spadkowy od 19 marca b.r. Ostatnio dotarliśmy do jego dolnego ograniczenia, co dało pretekst do odbicia. W tym tygodniu mamy kluczową decyzję Banku Kanady nt. stóp procentowych (w środę), która może ustawić oczekiwania rynku związane z podwyżką stóp w maju. Ewentualne ,,gołębie" akcenty w przekazie, mogą dać pretekst do kontynuacji w/w odbicia USD/CAD.

Na koszyku BOSSA USD znajdujemy się w kluczowych miejscach - najbliższe dni mogą nadać kierunek. Poniższy wykres tygodniowy nie wymaga chyba nadmiernego komentarza.

Ciekawy układ jest na USD/JPY, gdzie mamy odbicie od silnej strefy oporu 107,60-108,10. Wsparciem dla jena mogą okazać się spekulacje związane z odejściem premiera Abe w kontekście rekordowo niskiego poparcia dla jego gabinetu. Dlaczego? Bo ewentualni następcy z macierzystej LDP mogą już kwestionować zasadność tzw. Abenomiki, której elementem jest też ultra-luźna polityka Banku Japonii.

Z kolei na układzie EUR/USD mamy potwierdzenie dla kontynuacji zapoczątkowanego 6 kwietnia powrotu do trendu wzrostowego po tym, jak wsparcie 1,2295-1,2322 spełniło swoją rolę.

komentarze walutowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(2)
WYRÓŻNIONE
centuś
7 lat temu
Kiedy dolar podskoczy to wybije wszystkim oczy.
Wołodia
7 lat temu
Polska umacnia złotego. Nic głupszego . Bierzcie przykład z USA. PiS zrujnuje Polskeętak jak Stalin Rosję.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (2)
Wołodia
7 lat temu
Polska umacnia złotego. Nic głupszego . Bierzcie przykład z USA. PiS zrujnuje Polskeętak jak Stalin Rosję.
centuś
7 lat temu
Kiedy dolar podskoczy to wybije wszystkim oczy.