WIELKA BRYTANIA / BREXIT: Po spotkaniu z unijnymi liderami podczas czwartkowego szczytu, premier May nie otrzymała wiążących prawnie deklaracji dotyczących dodatkowych gwarancji do wynegocjowanego porozumienia ws. Brexitu. UE teoretycznie zadeklarowała, że mechanizm backstopu jest tymczasowy, a nowa umowa handlowa zostanie wynegocjowana do 2021 r.
W oficjalnym dokumencie po spotkaniu nie znalazły się jednak sformułowania, że podczas styczniowego szczytu będzie rozważana możliwość przekazania dodatkowych zapewnień dla Wielkiej Brytanii i nie będzie nowych renegocjacji, a większość polityków, w tym J.C.Juncker zwracała wczoraj uwagę, że przekaz ze strony Brytyjczyków zaczyna być mglisty. Komisja Europejska zobowiązała się do tego, że 19 grudnia opublikuje informacje konieczne do przygotowania się na czarny scenariusz, tj. Brexitu bez porozumienia. Tymczasem na brytyjskiej scenie politycznej pojawiają się głosy za drugim referendum - dzisiejsze słowa przedstawicielki partii DUP.
EUROSTREFA / ECB: Na wczorajszym posiedzeniu bank centralny zgodnie z oczekiwaniami ogłosił koniec programu QE, ale zaznaczył, że środki nadal będą reinwestowane i to długo po rozpoczęciu cyklu podwyżek stóp procentowych. Podtrzymano stwierdzenie, że do ,,zaostrzenia" polityki może dojść ,,po lecie" 2019 r. Nieznacznie skorygowano projekcje wzrostu PKB i inflacji na lata 2019-2020, a podczas konferencji prasowej Mario Draghi przyznał, że ostatnie dane były rozczarowujące i dodał, że ryzyka są coraz bardziej widoczne.
EUROSTREFA/ DANE PMI: Wstępne szacunki PMI za grudzień wypadły słabo. W Niemczech wskaźnik dla przemysłu spadł do 51,5 pkt. z 53,8 pkt. (szacowano 51,7 pkt.), a dla usług obniżył się do 52,5 pkt. z 53,3 pkt. (oczekiwano 53,5 pkt.). We Francji przemysłowy PMI zszedł poniżej bariery 50 pkt. (do 49,7 pkt. z 50,8 pkt. przy szacunkach 50,7 pkt.), podobnie jak usługowy (spadek do 49,6 pkt. z 55,1 pkt. przy prognozie 54,8 pkt.). W efekcie zbiorczy PMI dla całej strefy euro zszedł w grudniu do 51,4 pkt. z 51,8 pkt. (oczek. 51,8 pkt.), a usługowy do 51,4 pkt. z 53,4 pkt. (progn. 53,4 pkt.)
CHINY / DANE: Dynamika produkcji przemysłowej wyhamowała w listopadzie do 5,4 proc. r/r z 5,9 proc. r/r (szacowano 5,9 proc. r/r), a sprzedaży detalicznej do 8,1 proc. r/r z 8,6 proc. r/r (oczekiwano odbicia do 8,8 proc. r/r). Przyspieszyły tylko inwestycje w aglomeracjach - do 5,9 proc. r/r z 5,7 proc. r/r. W przypadku sprzedaży detalicznej dane są najgorsze od 15 lat, a produkcji od 3 lat.
Opinia: Dolar potwierdza dzisiaj, że jest jedną z najlepszych alternatyw na złe czasy. Niezależnie od tego, że na rynku są obawy związane z możliwością wyhamowania tempa podwyżek stóp procentowych przez FED w przyszłym roku, to amerykańskiej walucie brakuje silnego konkurenta.
Europa ma swoje problemy - dane z kontynentu (dzisiejsze szacunki PMI) wyglądają coraz gorzej, ECB wprawdzie wczoraj nie straszył, Draghi brzmiał ostrożnie i wydaje się, że spekulacje o tym, że kolejne kwartały przyniosą rewizję w dół na prognozach PKB i inflacji, wydają się być zasadne. Osobiście nie wierzę w podwyżkę stóp ,,po lecie", raczej będzie to późna jesień, albo przełom roku 2019/2020, a wcześniej będziemy żyć wątkami tanich pożyczek TLTRO, problemami z Włochami i Francją (kto jeszcze dołączy?), oraz spowolniającą gospodarką przez obawy o wojny handlowe w relacji USA-Chiny. Gorzej, jak do tego dołączy jeszcze polityka, czyli Brexit i wybory do Parlamentu Europejskiego.
Dzisiejszy spadek EURUSD poniżej poziomu 1,13 nie powinien być w takiej sytuacji dużym zaskoczeniem. Bilans dla euro jest słaby, teraz byki na tej parze mogą jedynie ,,ratować" się tym, że być może dzisiejsze dane z USA nt. sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej wypadną słabo i dadzą pole do spekulacji na temat ,,gołębich" akcentów ze strony FED w przyszłym tygodniu. Tyle, że to jest mało prawdopodobne - jeszcze kilka dni temu zwracałem uwagę, że rynek być może nieco przesadził ze zwrotem w oczekiwaniach wobec przyszłej polityki FED wyceniając w przyszłym roku co najwyżej tylko jedną podwyżkę stóp.
Warto wspomnieć, że euro ciągnie w dół też wątek Brexitu. Sygnał ze strony unijnych liderów, że trzeba szykować się na ,,czarny scenariusz" po 29 marca 2019 r. nie brzmi optymistycznie. Premier May powróciła ze szczytu UE z niczym, jej pozycja polityczna jest słaba (w Partii Konserwatywnej jest rozłam) i szanse na ratyfikację porozumienia, jeżeli rząd zdecydowałby się w końcu poddać je pod głosowanie, są żadne. To co nam pozostało to próby szacowania, kto poparłby wniosek o zatrzymanie Brexitu i przeprowadzenie drugiego referendum. Dla brytyjskich polityków to bardzo trudna decyzja i najpewniej zostanie podjęta za ,,pięć dwunasta", czyli przed ostatecznym terminem 21 stycznia. Do tego czasu pozostaniemy w chaosie, który nie będzie wspierał funta.
Na wykresie GBPUSD widać, że ostatnie odbicie do obszaru 1,2660-90, było klasycznym ruchem powrotnym. Teraz trzymamy się scenariusza spadkowego, który w przyszłym tygodniu będzie najpewniej skutkował zejściem poniżej minimum ze środy przy 1,2476.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl