Pod sam koniec ubiegłego już roku 2017 pisaliśmy, że eurodolar zmierza ku maksimom z września, a nawet, że już przy nich balansuje. Chodziło o rejon 1,21. Równocześnie stawialiśmy dwie (hipo)tezy. Pierwsza była taka, że w krótkim terminie powinno dojść do korekty, innymi słowy: że bariera wytrzyma. Druga: że mimo wszystko nie można wykluczać, iż długofalowo zostanie ona przebita.
O tym, co będzie w dalszej przyszłości, przekonamy się rzecz jasna, gdy ta nadejdzie. Na razie na eurodolarze rzeczywiście widać zaczątki małej korekty. Tak więc wczoraj notowano ok. 1,2080, ale potem przyszło zejście do 1,2025. Teraz mamy ok. 1,2045. Wstępnie wygląda na to, że opór (może i resztkami sił, ale jednak) broni się.
Euro ma jednak swoje szanse - co najmniej w dalszej przyszłości. Owszem, Mario Draghi nierzadko zachowywał się jakby "mógł, a nie chciał", generując "gołębie zacieśnienia", takie jak np. zmniejszenie skali operacji QE, ale i jej wydłużenie - wraz z sugestiami, że jeśli będzie to konieczne, to stymulacja będzie prowadzona i utrzymywana. Ale z drugiej strony formalnie QE ma się zakończyć wraz z finałem września, zaś E. Nowotny z EBC podkreślił w ostatniej wypowiedzi, że jeśli gospodarka (nadal) będzie się pomyślnie rozwijać, to program w tym roku powinien się już zakończyć.
Wczoraj indeks PMI dla przemysłu Niemiec wpisał się w prognozy, notując (solidny i lepszy niż miesiąc wcześniej) poziom 63,3 pkt. W Strefie Euro zgodnie z założeniami odnotowano wzrost z 60,1 pkt do 60,6 pkt. W USA jednak wynik też nie był zły: 55,1 pkt przy prognozie 55 pkt.
Dziś poznamy m.in. PMI dla przemysłu Szwajcarii (o 9:30), bezrobocie w Niemczech (o 9:55), inflację CPI w Polsce (o 14:00, wstępna za grudzień) oraz ISM dla amerykańskiego przemysłu (o 16:00). Do tego o 20:00 ukaże się protokół z ostatnich obrad FOMC.
Siła złotego
Jeśli faktycznie na eurodolarze dojdzie do (choćby skromnej) korekty, to złoty straci do dolara. Innymi słowy, USD/PLN pójdzie w górę, a obecne poziomy - rzędu 3,45 - 3,4530 - wypadałoby uznać za świetne do kupowania waluty amerykańskiej. Opory to ok. 3,4750-80 i wyżej 3,52.
Na euro-złotym mamy już 4,16 - i teoretycznie możemy jeszcze musnąć 4,1515, minimum z maja 2017, aczkolwiek to już kwestia drugorzędna. Tak czy inaczej, zdaje się, że i tu powinna nastąpić pewna redukcja wartości polskiej waluty, jakkolwiek rejon 4,19 jest w razie czego oporem.
Dane makro nadal sprzyjają złotemu, formalnie rzecz biorąc. Tak np. wczoraj odnotowano 55 pkt jako wynik przemysłowego PMI, gdy oczekiwano 54,7 pkt.