Pierwszy opór konsolidacyjny to ok. 1,1715-20. Wyżej mamy piętro, kończące się przy 1,1850. Ten konsolidacyjny obraz ciągnie się od drugiej połowy maja. Samo to, że w drugiej połowie kwietnia dolar zaczął zyskiwać, można postrzegać jako część bardzo długoterminowego trendu, nawet 10-letniego. Zakładaliśmy, że się on potwierdzi, ale rozpoznawaliśmy też wspomniane wcześniej wsparcie. I to ograniczenie na razie działa.
Znamienne jest to, że euro zyskuje mimo słabego odczytu o sprzedaży detalicznej w Niemeczech za maj. Wyniki to -2,1 proc. m/m oraz -1,6 proc. r/r, do tego obniżono rezultaty kwietniowe.
O 10:30 gracze patrzący na funta powinni spojrzeć na dynamikę PKB Wielkiej Brytanii za I kw. 2018. Obecnie para GBP/EUR notuje poziom 1,1275. To o tyle znaczące, że przebito parędni temu wsparcie konsolidacyjne na 1,13. Tak więc euro się wzmocniło do funta. Ważny rejon oporowy to 1,1465 - 1,15.
O 14:30 mamy odczyt nt. dochodów i wydatków Amerykanów za maj, o 15:45 poznamy indeks Chicago PMI za czerwiec (prognoza to spadek z 62,7 pkt do 60 pkt), o 16:00 raport Uniwersytetu Michigan (przewiduje się wzrost z 98 pkt do 99,3 pkt).
Szczęścia i nieszczęścia PLN
Euro-złoty zaliczył wczoraj dość wymowny szczyt w pobliżu 4,3680. Od połowy kwietnia trend jest wzrostowy, tzn. złoty słabnie, a trend ów zaostrzył się w tym, kończącym się teraz, miesiącu. Zgadza się to z naszymi generalnymi opiniami z początku roku. Dodajmy do tego, że wczoraj ukazały się zapiski z obrad RPP. Większość członków gremium uważa, że stopy procentowe w kolejnych kwartałach powinny pozostać bez zmian.
Złoty zarabia teraz trochę do dolara - ale tylko w stosunku do wczorajszych szczytów przy 3,78. Teraz mamy 3,7465 - to korekta, która jest przełożeniem sytuacji na głównej parze. Dość podobnie złoty zyskuje do funta, mamy tam 4,9120, a nie np. 4,9475, jak przy wczorajszym maksimum.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl