Znamy też kwartalną dynamikę PKB za III kw. 2017 (+0,5 proc.), a teraz czekamy na resztę. Na przykład na publikację o bezrobociu we Włoszech (o 10:00), na analogiczny odczyt dla całej Strefy Euro (11:00), na dynamikę PKB całego Eurolandu (też o 11:00) czy publikacje amerykańskie. O 14:00 w Stanach pojawi się indeks S&P/Case-Shiller, mierzący ceny nieruchomości, o 14:45 mamy Chicago PMI, zaś o 15:00 Conference Board mierzący zaufanie konsumentów. Jest tego sporo, a i tak pominęliśmy mniej istotne publikacje.
Eurodolar utrzymuje się w rejonie 1,1645 - wciąż trochę poniżej dawnej granicy konsolidacyjnej, która obowiązywała od przełomu lipca i sierpnia do października. To znaczy: poniżej linii 1,1670. Tak więc wygenerowana wczoraj korekta ma swoje ograniczenia.
EUR/GBP jest przy 0,88. W tym miesiącu testowano 0,90 (dwa razy), teraz jesteśmy niżej, zatem funt nieco odzyskał. Z kolei minima z maja to mniej niż 0,84. Na USD/GBP widzimy 0,7565. We wrześniu notowano 0,7340 w roli minimum, ale w sierpniu kreślono szczyt na 0,7825. Tak więc sytuacja jest teraz poniekąd pośrednia.
Przypomnijmy, wracając jeszcze do eurodolara: w tym tygodniu kluczowe tematy to nominacja nowego szefa Fed (w czwartek, rynek spodziewa się J. Powella) oraz payrollsy _ - _ październikowe dane z rynku pracy USA, które poznamy w piątek.
Na złotym
EUR/PLN mamy 4,2475. Rynek skorygował więc silne osłabienie złotego, które wykreowane zostąło po ostatnim zebraniu EBC oraz dobrym odczycie PKB z USA. Przypomnijmy, że dołki z października to 4,22.
USD/PLN jest przy 3,6475 - na razie zmienność jest tu niewielka, złoty delikatnie odzyskał, ale przecież jeszcze u progu minionego tygodnia mieliśmy wartości o 4 - 5 groszy niższe.
Co się tyczy polskich danych makro, to o godzinie 14:00 poznamy odczyt wstępny październikowej inflacji CPI dla Polski.