Eurodolar pozycjonuje się na 1,1660. Wczoraj rano generowano kursy rzędu 1,1720, potem dolar trochę zarobił, co miało raczej charakter korekcyjny. Ta korekta, poprowadzona w kierunku 1,1635-40, teraz trochę słabnie.
Para GBP/USD też wczoraj poszła w dół, dolar zarobił do funta. Rano notowano 1,33, wieczorem 1,32 - a teraz mamy 1,3230.
Co mamy w kalendarium? O 8:00 poznamy brytyjskie indeks Nationwide, mierzący ceny nieruchomości. O 8:45 mamy indeks zaufania gospodarstw domowych we Francji, o 10:00 dane o podaży pieniądza M3 w Strefie Euro, zaś o 12:00 wskaźnik sprzedaży detalicznej dla Wielkiej Brytanii, liczony przez CBI (Konfederację Przemysłu Brytyjskiego).
Warto o 14:30 zerknąć na dane ze Stanów: wstępne informacje o majowych zamówieniach w dwóch sektorach gospodarki (lub raczej w dwóch ujęciach: bez środków transportu i w obrębie dóbr trwałego użytku). O 16:00 mamy jeszcze indeks podpisanych umów kupna domów, o 18:30 wypowie się p. Rosengren z Fed. O 21:00 usłyszymy S. Poloza, szefa Banku Kanady.
Można tu przypomnieć czy też zauważyć, że para USD/CAD jest na 1,3315. Znamienne jest to, że w połowie kwietnia zaliczyła zejście do 1,2530. Potem rynek uznał, że polityka BoC będzie dość łagodna - i stąd osłabienie dolara kanadyjskiego na rzecz amerykańskiego.
Polski złoty
Euro-złoty jest na poziomie 4,3360. Zszedł już z wczorajszych szczytów, kreślonych przy 4,3470-80 - ale i odsunął się od wieczornych minimów. Złoty co do zasady pozostaje słaby w relacji do euro.
Relatywnie nieźle mamy się w stosunku do dolara. Tam kurs to 3,72 - a wypada przypomnieć, że jeszcze 21 czerwca notowano maksima powyżej 3,76. Naturalnie zmiany, które potem wystąpiły, to odbicie zmian eurodolara.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl