Na rynku nie pojawiło się wiele nowych informacji. Jedynie resort finansów poinformował, że w ubiegłym roku deficyt budżetowy był niższy o 3,8 mld zł od wcześniejszego planu i wyniósł 41,5 mld zł (choć o tym, że tak może być było już wiadomo wcześniej). Podano także, że podczas poniedziałkowego przetargu zostaną zaoferowane bony o wartości 600 mln zł.
Prognoza dla złotego:
Dzisiejsza sesja pokazała, że apetyt ze strony inwestorów zagranicznych na naszą walutę nadal się utrzymuje i dni takie jak wczoraj są dla nich okazją do zwiększenia zakupów złotówek. Z technicznego punktu widzenia istotne jest zejście euro poniżej 4,08-4,09 zł, a dolara poniżej 3,14-3,15 zł. To sprawia, że poziomy te stały się znów oporami. Może to sugerować, że w najbliższym czasie można spodziewać się powrotu do mocnego złotego. Najbliższe graniczne poziomy od dołu to 4,05-4,06 zł za euro i 3,10 zł dla dolara. Nie można wykluczyć, że w przypadku dolara zanotujemy jeszcze niższe poziomy, o ile wczorajszy poziom 1,2924 na EUR/USD okaże się minimum na nieco dłużej. Co do tego nie ma jednak żadnej pewności. Podsumowując, ewentualną korektę w okolice 3,14-3,15 zł na dolarze i 4,08-4,09 zł można wykorzystać do sprzedaży walut.