Wczoraj na rynkach znów zrobiło się nerwowo. Zapowiedź, iż premier Wielkiej Brytanii przedstawi dziś w Brukseli plan wyjścia z UE przygasiła tlące się nadzieje, że być może Brexitu uda się jednak uniknąć.
Swoje trzy grosze dołożyły wieczorem agencje ratingowe, obniżając oceny dla Wyspiarzy. Na tym tle złoty trzyma się jednak wyjątkowo dobrze.
Nie ulega wątpliwości, że jeszcze przez dłuższy czas rynki będą żyć tematem Brexitu. Inwestorzy bardzo nie lubią niepewności, a w obecnej sytuacji jest jej bardzo dużo. Plan Camerona, aby to dopiero jego następca rozpoczął proces negocjacji jesienią oznacza przedłużony okres, w którym trudno w ogóle będzie mówić o przyszłych relacjach pomiędzy Wielką Brytanią, a Unią, co będzie negatywnie wpływało na aktywność gospodarczą, szczególnie w zakresie realizacji planów inwestycyjnych.
Oliwy do ognia dolewają agencje ratingowe. Wczoraj ratingi dla Wielkiej Brytanii obniżyły zarówno Fitch, jak i S&P. Ta druga dotąd utrzymywała rating AAA, coraz trudniej dostępny na świecie. Teraz obydwie agencje przyznały rating zaledwie AA i to z perspektywą negatywną. Oznacza to, że jeśli proces negocjacyjny nie będzie przebiegał gładko lub też wpływ na gospodarkę okaże się duży, możliwe jest dalsze cięcie ratingu. To wszystko wywołuje na rynkach nerwowość. Wczoraj na globalnych giełdach znów dominowały spadki, a na rynku walut widać było ucieczkę od ryzyka.
Na tym tle złoty wygląda nieźle. Oczywiście frank jest nadal bardzo drogi – kurs CHFPLN przekroczył wczoraj 4.15. Jednak względem euro notowania pozostają stabilne. Poziom 4.44 widzieliśmy jeszcze przed Brexitem, podobnie jak rentowności 10-letnich obligacji na poziomie niewiele ponad 3%. Oznacza to, że sam Brexit nie uruchomił lawiny odpływu kapitału z naszego rynku. Jednocześnie jednak w tych niesprzyjających okolicznościach przyjdzie się złotemu zmierzyć z kolejnymi decyzjami agencji oraz planem budżetu na 2017 rok. Co oznacza, że polska waluta cały czas pozostaje narażona na przecenę.
Dziś rozpoczyna się dwudniowy szczyt UE, na którym kluczowe będzie wystąpienie Camerona. Dla tego szczytu z udziału w konferencji w Portugalii zrezygnował nawet prezes EBC. Dane cały czas stanowią jedynie tło. O 9:31 za dolara trzeba płacić 4.0127 złotego, za euro 4,44 złotego, frank kosztuje 4,1065 złotego, zaś funt 5,3437 złotego.