Kurs głównej pary lekko zniżkował, jednak po krótkiej chwili inwestorzy powrócili do kupowania wspólnej waluty. Ignorowali oni także drożejącą ropę naftową, która podskoczyła do 118 USD za baryłkę powracając tym samym do okolic szczytu z końca lutego, kiedy cena przebiła wartość 119 USD. W większości dnia popyt wzmacniały oczekiwania na wystąpienie szefa EBC, które pozwoliło eurodolarowi na ustanowienie kolejnego szczytu w tym roku na poziomie 1,4035. Jednak mało jastrzębi ton wypowiedzi lekko rozczarował uczestników rynku i kurs powrócił pod koniec sesji europejskiej do wartości 1,4005.
Odmienne zdania członkiń RPP
Dzisiejszy dzień dla par złotowych kończy się lekkim umocnieniem złotego wobec dolara i minimalnym wobec wspólnej waluty. Na początkowe poranne osłabienie obydwu par w dużej mierze wpłynęła wypowiedź członkini Rady Polityki Pieniężnej Elżbiety Chojnej Duch. Stwierdziła ona bowiem, że kolejne ruch w zakresie polityki pieniężnej są obecnie niepotrzebne. Zbiegło się to w czasie z publikacją raportu NBP na temat inflacji. Wyższe od bankowego celu inflacyjnego wyniki raportu w połączeniu z perspektywą zwalniającego tempa PKB ostudziło trochę oczekiwania, co do podwyżki stóp procentowych w najbliższym czasie. Atmosferę rozgrzała ponownie inna członkini RPP. Anna Zielińska Głębocka wyraziła opinie, że stopy powinny pójść w górę w drugim kwartale. Pozwoliło to parze USD/PLN na przetestowanie do poziomu 2,83, a EUR/PLN 3,97. Pod koniec dnia w wyniku spadków na głównej parze złoty osłab do poziomu 2,8375 za dolara i 3,9740 za euro.