We wtorek rano złoty lekko słabnie w relacji do głównych walut, po tym jak wczoraj się umocnił. Brak zaplanowanych ważnych publikacji makroekonomicznych sprawia, że dzisiejszy dzień może przynieść zarówno jego osłabienie, jak i umocnienie. Generalnie natomiast nie będzie to dzień przełomowy.
Dzisiejszy poranek przynosi lekkie osłabienie złotego do głównych walut. O godzinie 08:50 kurs EUR/PLN testował poziom 4,1211 zł wobec 4,1146 zł w poniedziałek na koniec dnia. W tym czasie notowania USD/PLN podskoczyły do 3,8097 zł z poziomu 3,7906 zł, zaś CHF/PLN do 3,8506 zł z 3,8460 zł. Deprecjacja złotego to reakcja na nocny spadek kursu EUR/USD poniżej poziomu 1,08 dolara, co wyznaczyło nowe 12-letnie minima tej pary. Cieniem na notowaniach kładzie się też lekkie pogorszenie klimatu inwestycyjnego na świecie, co może zaowocować spadkami na europejskich giełdach.
Obserwowane poranne osłabienie złotego nie musi mieć wcale trwałego charakteru. Nie ma bowiem pewności, czy czynniki za nim stojące, okażą się w kolejnych godzinach wystarczającym argumentem do podtrzymania presji podażowej. Szczególnie, że w kalendarium brak jest zaplanowanych ważnych publikacji makroekonomicznych i innych wydarzeń mogących nie tylko podtrzymać tę presję, ale też wywrzeć jakikolwiek wpływ na notowania złotego. W tej sytuacji może się okazać, że podobnie jak wczoraj, głównym tematem dla inwestorów stanie się uruchomiony przez Europejski Bank Centralny (ECB) program ilościowego luzowania polityki pieniężnej (QE) i nadzieje związane z napływem do Polski dodatkowych kapitałów w jego efekcie. Wówczas złoty powinien zacząć odrabiać straty do głównych walut. I to niezależnie od tego, jak będą kształtować się nastroje na rynkach globalnych. Aczkolwiek należy mieć świadomość, że gdyby te się mocno pogorszyły, to realizacja takiego scenariusza będzie utrudniona.
Europejski program QE, który wystartował w dniu wczorajszym, to obecnie jeden z podstawowych czynników, które będą determinowały zachowanie złotego w kolejnych tygodniach i miesiącach. Będzie on miał pozytywny wpływ na notowania polskiej waluty.
Innym czynnikiem, również o pozytywnym wpływie na kurs złotego, będzie oczekiwane w kolejnych kwartałach przyspieszenie wzrostu gospodarczego w Polsce i systematyczne wychodzenie z procesów deflacyjnych. Dlatego mając to na uwadze należy się liczyć z powolną aprecjacją złotego. Zwłaszcza do euro, gdyż notowania USD/PLN i CHF/PLN w znacznym stopniu będą uzależnione od zachowania się par EUR/USD i EUR/CHF. W naszej opinii w perspektywie pół roku euro potanieje do 4,08 zł, dolar do 3,63 zł, a kurs szwajcarskiego franka spadnie do 3,71 zł.
Sytuacja techniczna na wykresie EUR/PLN wskazuje obecnie na dalsze osuwanie się notowań tej pary. Z wzrostami natomiast należy liczyć się w przypadku USD/PLN. Sugeruje to pokonanie styczniowego szczytu i wybicie dolara na nowe 6-letnie maksima. Kurs CHF/PLN natomiast od połowy lutego porusza się w lekko spadkowym kanale, którego dolne ograniczenie tworzy obecnie wsparcie w okolicy 3,8360 zł, a górne opór w okolicy 3,9050 zł. Na tę chwilę nie zanosi się na szybkie wybicie z tej konsolidacji.