Do nieznacznego umocnienia dolara doszło we wtorek na rynku forex. Obecny wcześniej wśród inwestorów apetyt na ryzyko wyraźnie zmalał. Publikowane wczoraj dane miały nieco negatywny wydźwięk.
Liczba rozpoczętych budowli domów wzrosła we wrześniu w USA o 0.5 procent. Mimo tego, dane odebrano bez entuzjazmu. Oczekiwano bowiem lepszego wyniku. Miesiąc wcześniej liczba ta wynosiła 587 000, podczas gdy obecnie wzrosła jedynie do 590 000.
Spadła natomiast inflacja mierzona w cenach producentów. Spadek o 0.6 procent był drugim z rzędu negatywnym wynikiem w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Dane zaniepokoiły część rynku i były źródłem obaw o kondycje amerykańskiej gospodarki oraz możliwą deflację.
Na wykresie eurodolara doszło wczoraj do testu poziomu 1.50. Było to pierwsze podejście a sam test był nieudany. Na wykresach wskaźników RSI oraz MACD kształtują się negatywne dywergencje, co zapowiada spadki lub przynajmniej konsolidację. Do odwrócenia tego obrazu potrzebne jest pokonanie w cenach zamknięcia poziomu 1.50.
Na tej wysokości znajduje się jednak górne ograniczenie kanału wzrostowego. Rozwój sytuacji jest więc trudny do przewidzenia. Wsparcie znajduje się na wysokości 1.49 oraz 1.48. Rynek powinien konsolidować się nad tymi poziomami.