_ Rynek krajowy _
USD/PLN i EUR/PLN
Od początku tygodnia notowania naszej waluty spadały. W poniedziałek dolar kosztował 4,28 złotego, a euro 3,64 złotego, podczas gdy w środę późnym popołudniem cena dolara sięgnęła 4,29, a cena euro 3,71. Złoty zaczął tracić na wartości po mającej miejsce w poprzednim tygodniu obniżce stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. RPP zdecydowała się obniżyć główną stopę procentową o 150 punktów bazowych. Było to zgodne z oczekiwaniami inwestorów. Po posiedzeniu RPP pojawiły się jednak komentarze jej członków, które wskazywały, że szanse na kolejną obniżkę stóp jeszcze w pierwszym kwartale tego roku są niewielkie. Spowodowało to spadek zainteresowania polskimi obligacjami, a w konsekwencji osłabienie złotego. Dodatkowo na spadek wartości złotego miała wpływ środowa wypowiedź ministra finansów Marka Belki. Notowania dolara do złotego po wypowiedziach Belki wzrosły o osiem groszy, z poziomu 4,20 w okolice 4,28, a notowania euro z poziomu 3,65 w okolice 3,71. Wicepremier powiedział, że do czasu zakończenia
rozmów o wejściu Polski do Unii Europejskiej złoty może być narażony na spekulacyjne ataki. Belka dodał również, że przed przystąpieniem do ERM (etap poprzedzający wejście Polski do unii monetarnej) nasza waluta powinna zostać zdewaluowana. Wypowiedź ta spowodowała wzmożone zakupy dewiz przez banki i w rezultacie silny spadek notowań naszej waluty. Mało płynny rynek z powodu późnej pory oraz wypowiedź ministra stworzyły korzystną sytuację dla inwestorów. W czwartek i w piątek złoty odzyskiwał już na wartości, a inwestorzy zamykali otwierane w środę długie pozycje dewizowe. W piątek kurs dolara do złotego znalazł się na otwarciu w okolicach 4,2250, a kurs euro do złotego na poziomie 3,6850. Inwestorzy oczekiwali na dane o cenach żywności w styczniu, które o 16:00 miał podać GUS.
Krótkoterminowa prognoza
Notowania naszej waluty po burzliwym tygodniu powinny zacząć się stabilizować ze wskazaniem na lekkie wzmocnienie.
Strategia
Naszym zdaniem, wzrosty cen dewiz należy wykorzystywać do ich sprzedaży. Kurs dolara do złotego powyżej 4,23 wydaje się być atrakcyjny do sprzedaży dolarów. Pogorszenie nastrojów dla dolara na rynku międzynarodowym może spowodować nieco większy wzrost notowań euro do złotego. W tym przypadku również uważamy, że warto sprzedawać euro, ale dopiero powyżej 3,70.
_ Rynek jena _
USD/JPY i EUR/JPY
W mijającym tygodniu kurs dolara do jena podjął nieudaną próbę wybicia się powyżej 135,00 jenów za dolara. Pokonanie poziomu 135,00 przez dolara powstrzymał wiceminister finansów Haruhiko Kuroda. Pełni on także funkcję wiceministra do spraw międzynarodowych i jego wypowiedzi dotyczące notowań japońskiej waluty są śledzone z wielką uwagą. Kuroda powiedział, że nie widzi kursu USD/JPY powyżej 135,20. Werbalna interwencja spowodowała spadek notowań dolara w okolice 132,50. Jenowi pomogły również spadki cen akcji na giełdzie w Nowym Jorku oraz zapowiedź premiera Kozumiego o gotowości przeprowadzenia kolejnych reform, mających na celu ożywienie, przeżywającej kłopoty, gospodarki. W połowie tygodnia, po spadku cen akcji na giełdzie w Tokio do najniższego poziomu od osiemnastu miesięcy, kurs dolara do jena powrócił powyżej 134,00. Ponownie werbalnie zainterweniował Kuroda. Minister powiedział, że jeśli będzie to konieczne to na rynku walutowym podjęte zostaną odpowiednie kroki. Notowania dolara do jena spadły
poniżej 134,00. Do końca tygodnia kurs USD/JPY pozostawał w stosunkowo wąskim przedziale 133,30 – 134,30. Inwestorzy nie zajmowali większych pozycji w oczekiwaniu na spotkanie państw grupy G7, które ma odbyć się w weekend.
Krótkoterminowa prognoza
Po spotkaniu grupy G7 Japonia z dużym prawdopodobieństwem ponownie przymknie oko na słabnącego jena. Oczekujemy wzrostu notowań dolara do jena ponownie w okolice 135,00, a nawet powyżej tego poziomu.
Strategia
Kupuj dolary po 133,30 / 50
Stop loss 133,18
Take profit 134,90
_ Rynek euro _
EUR/USD
Mijający tydzień okazał się stosunkowo dobry dla wspólnej waluty. Jej notowania ustabilizowały się na dobre powyżej 0,86, atakując kilkakrotnie poziom 0,8720. Spadki na nowojorskiej giełdzie pomogły euro w ustabilizowaniu notowań i skłoniły inwestorów do ostrożnych zakupów waluty europejskiej. W połowie tygodnia euro ustąpiło nieco pola dolarowi po słabych danych o bezrobociu w Niemczech oraz dobrych danych o wzroście produktywności w USA. Stopa bezrobocia wzrosła w Niemczech w styczniu do 10,4 proc., czyli nieco powyżej oczekiwań analityków (10,3). Produktywność w Stanach Zjednoczonych w czwartym kwartale 2001 wzrosła o 3,5 proc., przebijając oczekiwania rynku na poziomie 2,9 proc. Notowania euro do dolara spadły w okolice 0,8630. Waluta europejska znalazła jednak na tym poziomie chętnych do jej kupna. Utrzymująca się słaba koniunktura na nowojorskiej giełdzie, wiązana ze spadkiem zaufania inwestorów do amerykańskich spółek w związku z aferą Enrona, miała negatywny wpływ na dolara. Początek piątkowej sesji
przyniósł wzrost notowań wspólnej waluty w okolice 0,8725.
Krótkoterminowa prognoza
Euro zdołało ustabilizować się powyżej 0,86 oraz podjęło drugą próbę ataku oporu na 0,8720/0,8730. Naszym zdaniem waluta europejska powinna nadal zyskiwać na wartości do dolara. Uważamy, że kurs EUR/USD powinien znaleźć się w przyszłym tygodniu w okolicach 0,88. Wzrost powinna poprzedzić konsolidacja w przedziale 0,8660–0,8710. Polecamy kupno waluty europejskiej na spadkach.
Strategia
Kupuj euro po 0,8680/0,90
Stop loss 0,8669
Take profit 0,8790