Wczoraj byki tratowały sprzedających na Wall Street bez litości. Indeks Dow Jonesa zamykając się na 8711 odnotował trzeci w historii rekordowy wzrost w czasie jednej sesji. Przygotowania do odbicia trwały ponad dwa tygodnie i jak widzimy po pozycji dolara, inwestorzy zagraniczni pokazali swoją obecność wyraźnie, choć do tej pory mówili o niewiarygodnym rynku.
USD/PLN próbuje znieść 61.8% fali spadkowej 4.2391-4.0095. Wczorajszy dzień charakterystyczny zaznaczył się górką 4.1456, niecałe 60 punktów poniżej poziomu Fibo. Godzinowe przebiegi pokazują obszar silnego oporu w okolicy końca pierwszej fali spadkowej 4.2391-4.1390. Presja do góry jest dzisiaj znacznie mniejsza, ponieważ EUR/USD zdecydowanie wyhamował spadki i powraca powyżej figury 9800. Więc każda mocniejsza korekta na euro/dolarze będzie sprowadzać dolar/złoty niżej. Ponownie jest to dobre miejsce do zabezpieczania eksportu. Rynek jest spekulacyjnie prowokowany do kupowania przez banki komercyjne, które uważnie analizują stop lossy krótkich pozycji swoich klientów. Atraktorem krótkoterminowym jest 4.0997, czyli przed południem we wtorek odchylenie spekulacyjne wynosi około 400 punktów. Od dołka 4.0095 to już ponad 1300 punktów.
EUR/PLN pokazuje lekki trend wzrostowy na godzinówkach, a przy wczorajszym osłabieniu euro do dolara nie zobaczyliśmy EUR/PLN w okolicy atraktora 4.0047. Najniższe notowanie poniedziałku 4.0286 nie ma technicznego znaczenia. Zmienność jest nieduża i jedynie zachowaniu banków zawdzięczamy notowania tuż przy górnej wstędze Bollingera.
EUR/USD odnotowujemy dołek modelowy z poziomem 9766 w poniedziałek. Najmniejszy retracement spadku 1.0210-9766 znajduje się na 9870, ale po drodze 9837 jest pierwszym oporem wtorku. Godzinowe pokazywały dywergencję wzrostową na wskaźniku RSI. Wystąpiły też dwa sygnały na kupno, oba nieco powyżej 9800. Dzisiejsze notowania powinny zmieścić się pomiędzy 9785 a 9837.