Możliwie umocnienie dolara
Dzisiejsze, poranne zachowanie rynku wskazuje na techniczną możliwość umocnienia amerykańskiej waluty. Ostatnio dolar zachowywał się bardzo słabo w stosunku do większości walut i o ile krótkoterminowy trend osłabienia dolara jest wszystkim znany, o tyle liczyć się należy również z tym, że czas na korektę również kiedyś przyjść musi. Do fundamentalnych przesłanek, która mogą mieć dziś wpływ na notowania zaliczyć można dzisiejsze publikacje danych w USA. Zapoznamy się ze saldem bilansu handlowego, gdzie prognozowany jest deficyt w wysokości 48,3mld $.
Na rynek złotego wpływ mogą mieć także dzisiejsze dane odnośnie miesięcznego bilansu płatniczego za maj, choć najważniejsze dane szykują się tu na jutrzejsze popołudnie, gdzie GUS poda wskaźnik inflacji za czerwiec. Jest to o tyle ważne, że słychać już głosy o możliwej, wcześniejszej podwyżce stóp procentowych i to w skali większej, niż się wszyscy spodziewają. Dane te pomogą z pewnością te spekulacje nieco dokładniej zweryfikować.
EUR/USD
Rynek eurodolara we wczesnych godzinach rannych generuje sygnał wystąpienia nieco poważniejszej korekty ostatniego trendu aprecjacji euro. Po dość żmudnych próbach sforsowania górnego ograniczenia klina zwyżkującego, w którego zakresie rynek porusza się tu od przeszło trzech tygodni, dzisiaj doszło do wybicia z formacji dołem, co jest akurat typowym kierunkiem w przypadku trendów wzrostowych. Warto jeszcze dodać, że możliwość taką sugerowało wybicie się z nieco mniejszego klina zwyżkującego, który ukształtował się tu od piątku. Najbliższym wsparciem jest tu dołek z 8 lipca przy cenie 1.2339 oraz nieco niżej górne ograniczenie spadkowego kanału, który był tu kanałem korekcyjnym flagi. Obecnie ruch do tego poziomu można interpretować, jako ruch powrotny, zatem jeśli pojawiłby się popyt w tych okolicach, to byłoby to dobrą pożywką dla kontynuacji trendu wzrostu wartości euro. Wspomniane wsparcie zlokalizowane jest przy cenie 1.2310. Oporem, którego przebicie byłoby sygnałem kontynuacji trendu jest w tej chwili
szczyt z 9 maja na poziomie 1.2454. Możliwość wystąpienia korekty sugerowały krótkoterminowe wskaźniki, gdzie od kilku dni widoczne są negatywne dywergencje.
USD/JPY
Od rana dolar zyskał również w stosunku do jena. Doszło tu do wybicia się nad krótkoterminową linię trendu spadkowego, która, która zapoczątkowana jest ze szczytu 6 lipca. Obecnie najbliższym poziomem, gdzie może pojawić się większa podaż amerykańskiej waluty jest szczyt z 8 lipca przy cenie 109.14. Obecne umocnienie dolara również w przypadku funta traktować należy jedynie w charakterze korekcyjnym, o czym świadczy chociażby obecny układ, gdzie aprecjacja amerykańskiej waluty stanowi ruch powrotny do dolnego ograniczenia sporych rozmiarów klina zwyżkującego, z którego rynek wybił się w zeszłym tygodniu. Przypomnę również, że formacja ta pojawiła się w średnioterminowym trendzie aprecjacji jena, zatem obecnie rynek zachowuje się zgodnie z kanonami analizy technicznej. Sygnałem do kontynuacji trendu spadkowego byłoby teraz zejście pod wczorajsze dołki, co zakończyłoby tym samym korektę. Krótkoterminowe wskaźniki również nie sugerują niczego, poza korektą, bowiem obecny wzrost nie został tu spowodowany
pozytywnymi dywergencjami, a jedynie wyprzedaniem. Wskaźniki są już zresztą wykupione, co także powinno powodować presję podażową.
EUR/JPY
Stosunkowo spokojnie zachowuje się rynek eurojena. Wczoraj wybroniona została linia trendu wzrostowego i jest ona teraz najbliższym wsparciem dla posiadaczy euro za jena. Znajduje się przy cenie 133.85. Opór stanowi strefa 134.86 - 135.08, gdzie zlokalizowane są ostatnie szczyty, a także linia je łącząca. Obecnie można założyć, że rynek porusza się w zakresie spadkowego kanału, gdzie rano doszło do ustanowienia jego górnego ograniczenia. W związku z tym należałoby się obecnie spodziewać spadku wartości euro do ograniczenia dolnego, które zlokalizowane jest przy cenie 133.35. Rozwiązanie takie sugerowałoby także możliwe, korekcyjne osłabienie euro do dolara. Do spadkowej korekty zachęcają także krótkoterminowe wskaźniki, które są o krok o wygenerowania sygnałów sprzedaży.
GBP/USD
Możliwość wystąpienia krótkoterminowej korekty widoczna jest także na rynku funta brytyjskiego. Rano została tu naruszona linia trendu wzrostowego, która towarzyszy kupującym brytyjską walutę od 30 czerwca. Jeśli linia ta faktycznie zostałaby trwale przebita, to najbliższym wsparciem, na którym rynek mógłby próbować się zatrzymać, byłby dołek z 8 lipca przy cenie 1.8466. Obecny odwrót pojawia się również w dość ważnym technicznie miejscu, a mianowicie w okolicach szczytu z 1 kwietnia. Odwrót ten sygnalizowało również pojawienie się niewielkich rozmiarów formacji podwójnego szczytu, której linia szyi została właśnie przebita. Przypomnę, że z nieco szerszego punktu widzenia, na rynku doszło w ubiegłym tygodniu do wybicia z dość dużej formacji flagi i obecne osłabienie funta należy odbierać na razie jako ruch powrotny do górnego ograniczenia jej korekcyjnego, spadkowego kanału. Znajduje się ono obecnie przy cenie 1.8272, jednakże popyt może pokazać się już nieco wyżej, bowiem w okolicach szczytów z 28 czerwca
oraz początku l lipca, znajduje się także 50% zniesienie ostatniej fali deprecjacji dolara. Wsparcie to zlokalizowane jest przy cenie 1.8338. Krótkoterminowe wskaźniki również sugerują możliwość osłabienia, chociażby poprzez fakt wygenerowania sygnałów sprzedaży.
USD/CHF
Do interesującego wybicia doszło na rynku franka szwajcarskiego. Od połowy ubiegłego tygodnia mieliśmy tu do czynienia z konsolidacją w zakresie spadkowego kanału, który pojawiając się w krótkoterminowym trendzie spadkowym, sugerował właśnie wybicie górą i jego korektę. Przypomnę tylko, że patrząc z długoterminowego punktu widzenia, obecne umocnienie dolara, po wybiciu z kanału, traktować można jako ruch powrotny do linii szyi sporych rozmiarów formacji RGR (przy tak dużej skali, ruchy powrotne często wiążą się z krótkoterminowymi naruszeniami). Formacja ta jest tu wyjątkowo formacją kontynuacji trendu i jeśli aprecjacja amerykańskiej waluty zakończona zostałaby w okolicach 1.2360 - 1.2390, to należałoby oczekiwać osłabienia i testu ostatnich dołków na 1.2203, a konsekwencji ich przebicia i kontynuacji spadku wartości dolara, co byłoby zgodne z trendem długoterminowym. Obecne wybicie z krótkoterminowego kanału górą sugerowały pozytywne dywergencje, które pojawiły się na szybszych wskaźnikach, jednakże z
drugiej strony wskaźniki te zaczynają powoli wchodzić coraz mocniej w strefę wykupienia, zatem sugerować to może niebawem wariant osłabienia i odbicia się od oporów.
EUR/PLN
Nie da się ukryć, że wczoraj jedną z najciekawszych dla rodzimych inwestorów walut był rynek złotego i to nie ze względu na lokalny patriotyzm, ale na dynamiczne ruchy, które się tu pojawiły. Wczorajszy dzień to kolejne rekordy siły krajowej waluty. W stosunku do euro doszło tu do zakończenia krótkoterminowej korekty, która przybrała formę wzrostowego kanału, co stanowiło zapowiedź właśnie wybicia dołem i kontynuacji umacniania złotego poprzez utworzenie formacji flagi. Przypomnę, że rynek odbił się po wykonaniu ruchu powrotnego od długoterminowej linii trendu wzrostowego, która zlokalizowana jest obecnie nieco nad poziomem 4.53. Obecnie takie zachowanie krajowej waluty sugerowałoby kontynuację trendu wzrostu wartości złotego. Jego krótkoterminową siłę widać chociażby po głębokości ostatniej korekty, mierzonej zniesieniami Fibonacciego, gdzie korekta zakończona została przy 38,2% zniesieniu. Tak mocna wyprzedaż europejskiej waluty za złotego musiała oczywiście pociągnąć za sobą wyprzedanie krótkoterminowych
wskaźników, które obecnie zachęcać będą do korekty, która w najlepszym dla niedźwiedzi wariancie mogłaby przybrać wariant boczny.
USD/PLN
W przypadku eurozłotego można obecnie mówić o nieznacznym naruszeniu ostatnich dołków. W przypadku dolara do złotego było to jednak niemal ich roztrzaskanie. Początek poniedziałkowego handlu rozpoczął się luką bessy (rzadko występujące na walutach) i dzień zakończony został na minimach w okolicach 3.6150. Rynek przez większość dnia "zjeżdżał" po niedawnej, przebitej już linii trendu spadkowego, którą można obecnie traktować w charakterze krótkoterminowego wsparcia. Najbliższym oporem jest obecnie linia trendu spadkowego, która zlokalizowana jest przy cenie 3.6500 i nieco wyżej również linia trendu spadkowego, ale o charakterze już średnioterminowym, która zlokalizowana jest przy cenie 3.6764. Dopiero przebicie tego drugiego poziomu byłoby tu zwiastunem możliwości wystąpienia korekty ostatniej przeceny dolara, bądź przynajmniej spowolnienia tempa aprecjacji złotego. Odnosząc się jednak do szerszego terminu, przebite zostały wczoraj bardzo istotne poziomy wsparcia, jakimi jest dołek ze stycznia tego roku przy
3.6415 i obecnie rynek otworzył sobie drogę do testu dolnego ograniczenia dużego, wieloletniego kanału spadkowego, które zlokalizowane jest teraz w rejonie 3.5300. Jako ciekawostkę, ale tym samym pewien wyznacznik siły krajowej waluty, dodam tylko, że obecnie dolar jest na najniższym poziomie wobec złotego od stycznia 1999r. Krótkoterminowe wskaźniki zachowują się oczywiście analogicznie do rynku eurozłotego, czyli widoczne jest tu spore wyprzedanie, które zachęcać będzie do korekcyjnego odbicia zwłaszcza, jeśli doszłoby dzisiaj do skorygowania ostatniego trendu spadku wartości dolara na pozostałych parach.