Najważniejszym wydarzeniem przyszłego tygodnia będzie środowo-czwartkowe posiedzenie FOMC. Zapadnie na nim decyzja dotycząca poziomu stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Zostanie ona opublikowana o godz. 20:00, a start konferencji Janet Yellen zaplanowany jest na godz. 20:30. Rynek wycenia obecnie około 25 proc. prawdopodobieństwo podwyżki stóp, a jeszcze miesiąc temu (przed pamiętną paniczną wyprzedażą na rynkach akcji) było to około 50 proc.
Swoje „trzy grosze” dorzucił w ostatnim czasie także szef Fed z San Francisco John Williams, który uważany jest za jastrzębiego członka FOMC. W wywiadzie opublikowanym w poniedziałek stwierdził on, że być może należy zaczekać jeszcze z podwyżkami stóp procentowych (głównie ze względu na wzrost niepewności na rynkach finansowych), a jeszcze niedawno nawoływał on do dwóch podwyżek w tym roku. Warto podkreślić, że była to ostatnia wypowiedź jakiegokolwiek członka FOMC przed decyzją. Członkowie Fed wielokrotnie podkreślali, że woleliby zaczekać zbyt długo, niż podnieść zbyt szybko stopy procentowe.
W swoich ostatnich dwóch wypowiedziach (z 10 i 16 lipca) prezes Fed Janet Yellen podkreślała, że jeżeli napływające dane o gospodarce będą nadal dobre i nie stanie się nic nieprzewidywanego to stopy procentowe zostaną najprawdopodobniej podwyższone w tym roku. Jeżeli na przyszłotygodniowym posiedzeniu nie dojdzie do zwiększenia kosztu pieniądza w USA, a Janet Yellen nie powtórzy swoich słów to może to zostać odebrane bardzo gołębio, co z kolei przełożyłoby się na słabość amerykańskiego dolara oraz spadek rentowności papierów dłużnych rządu USA.
Nie tylko Fed
W przyszłym tygodniu, oprócz amerykańskiej Rezerwy Federalnej, decyzje światło dzienne ujrzą zapiski z posiedzeń Riksbanku (środa godz. 9:30) oraz Banku Rezerwy Australii (wtorek godz. 3:30). Ostatnie komentarze szwedzkich decydentów były dość jastrzębie i w podobnym tonie powinny wypaść „minutki”, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że posiedzenie odbyło się jeszcze przed ostatnią rozczarowującą publikacją danych nt. tempa wzrostu cen w kraju Trzech Koron. Może to przełożyć się na umocnienie korony szwedzkiej, które powinno jednak być dość krótkotrwałe.
Ponadto we wtorek decyzję na temat polityki monetarnej podejmie Bank Japonii (około 05:00), a około godz. 8:30 powinna odbyć się konferencja prasowa szefa BOJ Kurody. Istnieje szansa, że Bank Japonii zdecyduje się na obniżenie prognoz dotyczących popytu zewnętrznego oraz eksportu. Może to przełożyć się na nieco bardziej gołębi ton konferencji Kurody. Dodatkowo w środę opublikowany zostanie raport nt. polityki monetarnej BOJ, a w piątek zapiski z sierpniowego posiedzenia.
Przyszły tydzień to także czas publikacji bardzo ważnych danych z Wielkiej Brytanii. W poniedziałek poznamy tempo wzrostu cen w sierpniu, we wtorek dane z rynku pracy, a w środę sprzedaż detaliczną za sierpień. Ponadto w poniedziałek poznamy produkcję przemysłową ze strefy euro za lipiec, we wtorek zaś indeks nastrojów ZEW z Niemiec oraz lipcową sprzedaż detaliczną i sierpniową produkcję przemysłową z USA. W środę światło dzienne ujrzą dane na temat inflacji ze strefy euro i USA za sierpień.