RYNEK MIĘDZYNARODOWY
Podczas dzisiejszej sesji waluta amerykańska zyskiwała na wartości. Minimum osiągnięte przez euro wyniosło 1,4660. Zakres tej aprecjacji nie wniósł nic nowego do obrazu rynku, który pozostaje wciąż w wyznaczonej wcześniej konsolidacji pomiędzy*1,4648 a* 1,4748. Dziś poznaliśmy sprzedaż detaliczną za listopad w USA. Jej wzrost (bez uwzględnienia sprzedaży samochodów) wyniósł aż 1,8% przy poprzedniej wartości 0,2%. Nawet prognozy nie były tak optymistyczne. Inflacja PPI w ujęciu rocznym wzrosła do 7,2% z poprzednich 6,1%. Ilość noworejestrowanych bezrobotnych wyniosła 333 tysięcy, czyli niewiele mniej niż ostatni odczyt na poziomie 338 tysięcy. Dziś jeszcze poznamy zapasy w firmach za październik. Oczekuje się niższej wartości niż poprzednio 0,4%. W związku z tym można zaobserwować na rynku brak zdecydowania. Na pewno na takie zachowanie inwestorów mają wpływ ostatnie wydarzenia.
RYNEK KRAJOWY**
Polska pozostawała dziś pod wpływem rynku globalnego. Euro w stosunku do złotego osiągnęło swoje maksimum na poziomie 3,5906, a dolar 2,4458. Deprecjacja ta jednak została zatrzymana po ogłoszeniu inflacji CPI za listopad. Wyniosła ona w ujęciu rocznym 3,6%, gdy poprzednio zanotowała wartość 3%. To nieznacznie więcej niż oczekiwał rynek. Oznacza to wciąż utrzymującą się presję inflacyjną spowodowaną wzrostem cen energii i żywności. Dane te mogą mieć wpływ na decyzję Rady Polityki Pieniężnej w najbliższym czasie. Inflacja zaczyna być zauważalna w coraz większej liczbie krajów, co oznaczać może cykl podwyżek stóp procentowych. Giełda w Warszawie traciła dziś na wartości. Indeks WIG20 spadł poniżej 3650 pkt.