Wczorajszy dzień przyniósł wzmocnienie dolara. Jen zmienił nieznacznie swoją wartość względem waluty amerykańskiej i dość mocno wzmocnił się wobec innych głównych walut za sprawą powracających obaw o kondycję rynku pożyczek hipotecznych.
Znaczne spadki zanotował brytyjski funt, co doprowadziło do pokonania poziomu 2.00. Przyczyn spadków wartości brytyjskiej waluty należy dopatrywać się w publikacji danych o inflacji, która to okazała się niższa od prognozowanych przez Bank Anglii 2%. Stało się tak po raz pierwszy od ponad roku. Spadki zanotował też dolar kanadyjski oraz dolar australijski.
Rynek EUR/USD przełamał wsparcie na wysokości 1.36 i odnotował najniższą wartość od ponad 6 tygodni zaraz po tym jak hiszpańska prasa doniosła o problemach Banco Santander SA, który jak się okazało ma ponad 2 miliardy euro ulokowane w rynku ryzykownych kredytów w USA.
Również słabsze dane makroekonomiczne przyczyniły się do osłabienia wspólnej waluty. Ważne wsparcie znajduje się na poziomie 1.35, jednak tak długo jak będą pojawiać się zagrożenia ze strony rynku pożyczek hipotecznych sytuacja na rynku będzie niepewna. Również na rynku USD/JPY mamy spadki. Test poziomu 116.00 wydaje się nieunikniony jako że w tym miejscu przebiega długoterminowa linia trendu wzrostowego rozpoczętego jeszcze w styczniu 2005.
USA i Kanada
Indeks cen producentów w USA wzrósł o 0.6% m/m oraz 4.0% r/r. Core PPI wzrósł natomiast o 0.1%m/m(2.3%r/r).
Amerykański deficyt handlowy zmniejszył się o 1.7% do 58.14 miliardów dolarów. Import zwiększył się o 0.5% a eksport o 1.5%. Niższy deficyt powinien wpłynąć na wyższy poziom PKB w drugim kwartale.
Nadwyżka w bilansie handlowym Kanady zmniejszyła się do 5.27 miliarda dolarów kanadyjskich. Przyczyną takiego stanu rzecz był spadek eksportu.
Europa
Dane odnośnie PKB strefy euro okazały się gorsze od oczekiwań. W drugim kwartale PKB wzrósł jedynie o 0.3%. Był to najniższy wzrost od 2004 roku.
Wartość produkcji przemysłowej w strefie euro zmniejszyła się o 0.1% w czerwcu. W skali r/r zanotowano wzrost na poziomie 2.3%.
Europejski Bank Centralny zapowiedział czwartą już w ostatnim czasie operację mającą na celu zapewnienie odpowiedniej płynności w systemie finansowym. Prezes Jean-Claude Trichet wezwał uczestników rynku do zachowania spokoju.
Inflacja w Wielkiej Brytanii spadła w lipcu do poziomu 1.9%. Prognozy Banku Anglii wskazywały na poziom 2.0%. Spadek poniżej wartości prognozowanej przez Bank Anglii był pierwszym takim spadkiem od marca 2006. Szanse na podwyżkę stóp procentowych BA znacznie zmalały.