Negatywnie na kurs europejskiej waluty wpływały obawy o kondycję europejskiego sektora finansowego oraz znacznie słabsze od oczekiwań dane na temat zamówień w niemieckim przemyśle. Zamówienia te spadły w lipcu aż o 2,2 proc. m/m, podczas gdy oczekiwano ich wzrostu o 0,5 procent.
To kolejna informacja z Niemiec, która psuje nastroje na rynku. Wcześniej inwestorzy negatywnie zareagowali na doniesienia o tym, iż banki z tego kraju będą musiały zwiększyć kapitał łącznie o ok. 105 mld EUR. Kluczowe poziomy w notowaniach EUR/USD to obecnie 1,2920 oraz okolice 1,2600. Przebicie jednego z nich powinno dać impuls do większych i trwalszych zmian.href="http://www.money.pl/pieniadze/forex/waluty/forex,eurusd.html">
src="http://static1.money.pl/i/intraday/2010-09-07/eurusd.png?id=12514282"/>href="http://www.money.pl/webmaster/do_pobrania/wykresy/">
Oprócz wspomnianych danych z Niemiec, w ostatnich godzinach nie poznaliśmy wartości żadnych istotnych wskaźników. Zdecydowanie więcej ważnych wydarzeń makro rozegra się jutro. Warto zwrócić uwagę na dane z Wielkiej Brytanii i Niemiec na temat produkcji przemysłowej oraz na decyzję Banku Kanady w sprawie stóp procentowych. Oczekuje się, iż kanadyjskie władze monetarne po raz trzeci z rzędu podniosą koszt pieniądza.
Złoty w ostatnich godzinach zdołał odrobić część porannych strat. Kurs EUR/PLN powrócił pod poziom 3,9400, natomiast para USD/PLN zeszła w pobliże 3,0800. W notowaniach euro względem polskiej waluty kluczowym wsparciem pozostają okolice poziomu 3,9200. Bez poprawy nastrojów inwestycyjnych na światowych rynkach z pewnością trudno będzie o jego przebicie.