Dzisiaj jednak kształtuje się on już powyżej 3,9800. Wyższy poziom awersji do ryzyka wśród inwestorów obserwowany od wczorajszej sesji (z chwilą przerwą po publikacji wspomnianego komunikatu) prawdopodobnie będzie hamował umocnienie polskiej waluty. Z drugiej strony próby odreagowania ostatniego spadku kursu EUR/PLN powstrzymywać mogą najbliższe istotne opory 3,9900-4,0000.
W przypadku notowań USD/PLN obserwowaliśmy wczoraj zdecydowany powrót ponad psychologiczną barierę 3,0000. Po komunikacie FOMC miała miejsce nieudana próba powrotu w pobliże tego ograniczenia. Nieudane zejście potwierdza fakt, iż potencjał złotego do umocnienia względem dolara nie jest obecnie zbyt duży. W najbliższym czasie najbardziej prawdopodobny wydaje się wzrost kursu USD/PLN. Ostateczny sygnał do tego ruchu powstanie jednak dopiero po trwałym przebiciu pasma oporów 3,0400-3,0500.
Dzisiaj z naszego kraju poznamy dane na temat czerwcowego salda na rachunku obrotów bieżących. Prognozy zakładają deficyt na poziomie 772 mln EUR, w maju wyniósł on 268 mln EUR. Notowania złotego zwykle nie reagują zbyt silnie na publikację tych danych, dzisiaj prawdopodobnie również nie będziemy obserwować większych zmian po ich odczycie. O wartości polskiej waluty decydować będzie przede wszystkim sytuacja panująca na światowych rynkach. Dla tych z kolei istotna będzie interpretacja wczorajszego komunikatu FOMC. Po pierwszej pozytywnej reakcji, na rynki powrócił pesymizm wywołany m.in. słowami o spowolnieniu ożywienia amerykańskiej gospodarki. Jeśli słabsze nastroje szybko nie opuszczą inwestorów, w notowaniach złotego prawdopodobnie powstanie silniejsza presja deprecjacyjna.
Zgodnie z oczekiwaniami wczorajsza publikacja komunikatu FOMC przyniosła dość dużą reakcję rynku. Dolar osłabił się a giełdy zaczęły odrabiać straty po tym jak amerykańskie władze monetarne poinformowały, że Fed w celu wsparcia gospodarki zacznie reinwestować dochody z zapadających papierów dłużnych opartych na kredytach hipotecznych w długoterminowe obligacje skarbowe. Jest to krok dodatkowo poluźniający politykę pieniężną, na temat którego w ostatnim czasie pojawiało się wiele spekulacji.
Ponadto FOMC utrzymując stopy na dotychczasowym poziomie powtórzył stwierdzenie, iż powinny one pozostawać niskie przez dłuższy czas. Przy ocenie sytuacji panującej w gospodarce zwrócił uwagę na spowolnienie tempa ożywienia w ostatnim czasie. Wskazał również, iż tempo to w krótkim terminie będzie niższe niż dotychczas sądzono. Między innymi to ostatnie zdanie sprawiło, iż poprawa sytuacji na giełdach zaraz po publikacji komunikatu FOMC nie była trwała. Jedynie chwilowy okazał się również wzrost kursu EUR/USD. Po zwyżce ponad poziom 1,3200, na dzisiejszej sesji azjatyckiej powrócił on w okolice wczorajszych minimów usytuowanych pod 1,3100, a następnie je przebił schodząc do 1,3050. Kurs tej pary walutowej posiada obecnie dość duży potencjał do spadku. Pierwszym jego celem będzie prawdopodobnie psychologiczna bariera 1,3000.
Dzisiaj na rynek napłynęła seria lipcowych danych z chińskiej gospodarki. Miały one mieszany wydźwięk. Wskazały one na spowolnienie tempa wzrostu produkcji przemysłowej jak i sprzedaży detalicznej, jednak w przypadku pierwszego z wymienionych wskaźników było to spowolnienie mniejsze od oczekiwań. Słabszy rozwój chińskiej gospodarki w drugiej połowie roku staje się powoli faktem. W pewnym stopniu został on już jednak zdyskontowany przez inwestorów. Obecnie kluczowe jest to, by spowolnienie nie było zbyt silne. Opublikowane ostatnio dane nie tworzą jeszcze takiego ryzyka.