Czwartkowy, poranny handel na rynku walutowym przynosi nam kontynuację stabilizacji złotego wobec zagranicznych dewiz. Polska waluta wyceniana jest przez inwestorów następująco: 4,3286 PLN za euro, 3,9742 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,9945 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,8488 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,047 proc. w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku przyniosło nam ponowną próbę umocnienie złotego wobec zagranicznych dewiz. Ponownie jednak popołudniowa faza obrotu ograniczyła wzrosty walut rynków wschodzących (EM) na bazie odreagowania na wycenie amerykańskiego dolara.
Dodatkowo warto wspomnieć o wzrostach rentowności na papierach dłużnych na rynkach bazowych. Inwestorzy czekają na piątkowe dane makro z USA dot. wstępnego odczytu PKB za trzeci kwartał. Wskazanie to oczywiście rozpatrywane będzie przez pryzmat ewentualnej podwyżki stóp przez FED podczas grudniowego posiedzenia.
Z punktu widzenia złotego ostatni impuls deprecjacyjny został wyhamowany, a ostatnie trzy sesje przyniosły nam próbę korekty tego ruchu na bazie poprawy sentymentu na szerokim rynku. W dalszym ciągu jednak wydaje się, iż potencjał mocniejszego odreagowania na złotym pozostaje ograniczony. Koszyk dolarowy pozostaje blisko 9-miesięcznych szczytów, gdyż inwestorzy pozycjonują się pod podwyżki ze strony FED, a to z kolei stanowi czynnik negatywny dla walut EM.
Dodatkowo w kraju trwają spekulacje dot. dynamiki wzrostu w III/IV kwartał, gdzie możliwe słabsze odczyty mogą zostać odebrane jako czynnik skłaniający do powrotu dyskusji nt. cięć stóp ze strony RPP (pomimo ostatnich zapewnień ze strony członków Rady).
W trakcie czwartkowej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. Szeroki kalendarz makro zawiera przede wszystkim popołudniowe dane z gospodarki amerykańskiej (m.in. zamówienia na dobra trwałe). Warto również zwrócić uwagę na wstępny odczyt PKB dla Wlk. Brytanii, który rozpatrywany będzie przez pryzmat wpływu toczącego się procesu „Brexit'u” i może stanowić wyraźny czynnik kreujący handel na funcie (w tym GBP/PLN).
Z rynkowego punktu widzenia próby odreagowania na złotym zostały wstępnie zanegowane, co potwierdza potencjalne utrzymanie trendu deprecjacyjnego. EUR/PLN zbliża się do oporu ma 4,3315 PLN, natomiast USD/PLN oscyluje poniżej 4,00 PLN (aktualnie 3,9680 PLN).