Czwartek przyniósł sporo nerwowości na rynku krajowym. Początek notowań przyniósł osłabienie złotego i wzrost kursu EURPLN do poziomu 3.95, a więc górnego ograniczenia zakresu waha, w którym rynek ten pozostaje od początku września. Kurs USDPLN pomimo spadków dolara w relacji do głównych walut zdołał naruszyć opór przy cenie 3.27. Dalsza jednak część notowań przyniosła powrót inwestorów kupujących naszą walutę i w efekcie na zamknięciu kurs EURPLN ponownie znalazł się w okolicach 3.93, natomiast cena dolara spadła do poziomu 3.2370. Naszej walucie wyraźnie pomogło osłabienie dolara na światowych rynkach, jakie obserwowaliśmy od początku sesji nowojorskiej. Niepokój natomiast wzbudzają wyraźne przeceny na warszawskim parkiecie, co sugeruje wyraźny odwrót inwestorów zagranicznych. W chwili obecnej nie można mówić jeszcze o bessie, ale skala spadków oraz luki cenowe widoczne na notowaniach indeksów sugerują większą korektę. Wpływ powyższego na notowania złotego będzie z pewnością negatywny, trudno jednak
wskazać, w jakiej skali pogorszenie nastrojów na rynku akcji przełoży się na notowania naszej waluty.
Inwestorzy wciąż nie reagują na doniesienia ze sceny politycznej. Wybory prezydenckie jak na razie nie budzą większych emocji, bowiem sondaże wskazują na nikłe szanse rozstrzygnięcia ich w pierwszej turze. Biorąc pod uwagę, iż w drugiej turze spotkając się kandydaci potencjalnych koalicjantów na szybkie rozstrzygnięcia personalne i programowe przyszłego rządu nie ma co liczyć. Za to kampania po pierwszej turze wyborów z pewnością będzie bardzo ostra i wydaje się że PiS po raz kolejny sięgnie po socjalną retorykę, obiecując kolejne kosztowne dla budżetu ulgi i wydatki socjalne. Na ile obietnice te będą później realizowane jest kwestią otwartą, z pewnością jednak takie deklaracje ze strony najsilniejszej partii politycznej w przyszłym parlamencie inwestorów nie ucieszą.
Sytuacja techniczna wciąż nie sprzyja złotemu. Co prawda poziom 3.95 został skutecznie obroniony a na rynku dolara opuściliśmy kanał trendu wzrostowego, wciąż jednak mamy do czynienia z wyraźnym trendem wzrostowym na rynku EURPLN i spodziewałbym się powrotu w okolice ostatniego szczytu na tym rynku. Moim zdaniem nie można również wykluczyć pokonania tego poziomu i dalszych wzrostów w okolice 3.97 – 3.98. Wsparciem jest cena 3.92 i powinna skutecznie chronić przed spadkami na tym rynku. Natomiast kurs USDPLN będzie w dużym stopniu zależał od rozwoju sytuacji na głównym rynku światowym, oczekiwałbym jednak ruchu powrotnego w kierunku poziomu 3.26. Wsparcie rysuje się w okolicach ceny 3.22.