Za euro w poniedziałek rano płacono 4,093 zł, a za dolara 3,164 zł.
"Na razie nie ma pomysłu na handel. Jesteśmy w trendzie bocznym. Rynek rozkręca się bardzo powoli" - powiedział analityk Pekao SA Marcin Bilbin.
Dilerzy sadzą, że złoty na początku tygodnia będzie oscylował wokół 4,10 zł za euro w przedziale 4,08-4,12.
Na początku tygodnia kluczowym dla notowań złotego będzie zachowanie dolara.
"Złoty będzie uzależniony od notowań dolara. Jego wzmocnienie będzie powodowało odpływ środków z rynków wschodzących na rynek amerykański" - mówią dilerzy banku West LB.
Końcówka tygodnia przyniesie serię danych makroekonomicznych, w tym danych o marcowej inflacji.
Początek tygodnia przyniósł poprawę nastrojów na rynku długu, gdzie animuszu graczom dodają pozytywne wyniki aukcji OK0407.
Ministerstwo Finansów w ubiegłym tygodniu sprzedało całą pulę obligacji OK0407 za 3,5 mld zł przy popycie 8,835 mld zł i średniej rentowności 5,408 proc. Potem na przetargu uzupełniającym resort sprzedał jeszcze papiery za 700 mln zł przy popycie 1.055,0 mln zł.
"Widać lepsze nastroje po aukcji" - powiedział Bilbin.
Rentowność obligacji dwuletnich wynosiła 5,36 proc., pięcioletnich 5,49 proc., a dziesięcioletnich 5,46 proc. wobec 5,47 proc.
W poniedziałek MF ogłosi podaż na przetarg obligacji DS1015. Wstępnie podano, że na przetargu 13 kwietnia zamierza zaoferować papiery dziesięcioletnie DS1015 o wartości 1,5-2,5 mld zł.