Na rynku niewielkie zmiany. Gdyby ktoś przegapił poniedziałek, to niewiele stracił i analizę rynku równie dobrze można by rozpocząć dziś. O ile i dziś coś się wydarzy. Powodów od strony fundamentalnej może być kilka. Przeszkadza natomiast czwartkowe święto.
Zacznijmy od Europy. Od godziny 8:45 do 10:00 poznamy odczyty indeksów PMI dla Francji, Niemiec i całej strefy euro. Prawie we wszystkich przypadkach oczekuje się nieznacznie niższego odczytu od danych za poprzedni miesiąc.
Za oceanem publikowane są dziś raporty dotyczące PKB. Trochę później, dowiemy się, jaki był odczyt indeksu Fed z Richmond. Tutaj oczekuje się już nieznacznej poprawy wyniku, względem danych za październik.
Dużą niewiadomą pozostaje sytuacja w Irlandii. Z jednej strony wszystko wiadomo, ale z drugiej strony zawsze może pojawić się jakiś wątek, który wywoła nagłe ruchy na rynku. Utrudnieniem w analizie pozostaje fakt, iż czwartek jest w USA dniem wolnym. To utrudni podejmowanie decyzji inwestorom i może przyczynić się do braku większych ruchów.
Ospałość widać na wykresie USD/CHF. Rysujące się świece mają małe korpusy. Wskaźnik RSI oscyluje wokół poziomu 50, wskazując na trend boczny. Jeśli linia trendu na jego wykresie utrzyma się, to możliwy będzie atak na poziom 1.00. W innym przypadku można oczekiwać osunięcia na wysokość 0.975 lub nawet 0.95.