Ważna będzie godzina 13:45, bo wtedy Europejski Bank Centralny najpewniej potwierdzi to, że odsetki pozostają na razie takie same, ale za to po Nowym Roku zakończona zostanie operacja QE. Zresztą, o 14:30 mamy też projekcje makroekonomiczne EBC i konferencję prasową - równolegle z danymi ekonomicznymi z USA na temat importu, eksportu i wniosków o zasiłek.
EUR/USD jest na 1,1365, tak więc nadal krąży w wąskim pasie wahań, z grubsza pomiędzy 1,13 i 1,1440. Tymczasem pani premier May w GB obroniła się przed wotum nieufności. 117 posłów domagało się rezygnacji szefowej rządu, 200 ją wsparło. GBP/USD wybił z 1,2480 do 1,2670, GBP/EUR natomiast z 1,1025 do 1,1150. Teraz funt oddaje skromną część tego, co zarobił, w ramach korekty i uspokojenia.
Nasz orzeł
Naturalnie polepszyło się funtowi także i w relacji do złotego. Wczoraj GBP/PLN przeskoczył ostatecznie z 4,7420 do 4,7870. Dziś rano mamy ok. 4,7670.
Co do USD/PLN, to widzimy zejście z 3,8015 do 3,7670 i wstępny powrót na delikatnie wyższy poziom 3,7735. Z kolei EUR/PLN pozycjonuje się na 4,29 - 4,2920, dokąd doszedł po przetestowaniu wczoraj poziomu 4,3040. Tymczasem w programie nie ma dziś danych makro z Polski, jutro natomiast poznamy tylko bilans płatniczy.