W poniedziałek o godz. 9.30 inwestorzy za euro płacili 4,5215 zł wobec 4,52 przed rozpoczęciem weekendu. Dolar kosztował 3,643 zł wobec 3,652 zł w piątek.
"Tendencja umacniania złotego utrwala się" - powiedział Marek Wołos, dealer TMS.
Dodał, że szczególnie istotne dla rynku będą dane o czerwcowj inflacji.
"Duży wzrost inflacji przełoży się na wzrost oczekiwań na kolejną podwyżkę stóp procentowych, co z kolei przyczyni się do dalszego umocnienia złotego" - powiedział Wołos.
GUS opublikuje czerwcową inflację w środę. Z ankiety PAP wynika, że rynek spodziewa się wzrostu cen konsumpcyjnych w czerwcu o średnio 4,24 proc. W maju inflacja wzrosła do 3,4 proc, czyli blisko górnej granicy celu inflacyjnego wyznaczonego na 2,5 proc. plus/minus 1 punkt procentowy.
Wpływ na poniedziałkowe notowania złotego będzie miał też słabnący w dalszym ciągu dolar.
Za euro na rynku międzynarodowym inwestorzy płacili w poniedziałek rano 1,2410 dolara wobec 1,2375 dolara w piątek.
Rentowność obligacji dwuletnich wynosiła w poniedziałek rano 7,81 proc. wobec 7,82 proc. w piątek wieczorem, pięcioletnich 7,75 proc. wobec 7,72 proc, a dziesięcioletnich 7,38 proc. wobec 7,37 proc.