Złoty w poniedziałek rano umocnił się wobec euro i dolara. Odchylenie od parytetu wynosiło 2,3 proc. po jego słabej stronie, wobec 3,15 proc. na piątkowym zamknięciu.
Na rynku międzybankowym za euro płacono 4,847 zł, o 3,8 gr mniej niż w piątek wieczorem, zaś za dolara 3,805 zł, o 3,5 gr mniej.
"Złoty w poniedziałek rano trochę się umocnił, co było naszym zdaniem spowodowane piątkowymi wypowiedziami Leszka Balcerowicza, który powiedział, iż nie ma fundamentalnych czynników, które uzasadniałyby tak słabego złotego" - powiedział PAP Jacek Malinowski z TMS.
Prezes NBP Leszek Balcerowicz powiedział w piątek, iż stan gospodarki nie uzasadnia takiego osłabienia się polskiej waluty.
Za euro w piątek około 17.00 płacono 4,8850 zł, zaś dolara wyceniano na 3,84 zł.
Balcerowicz powiedział, że w samej gospodarce nie ma żadnych powodów do takiego kursu złotego. Przeciwnie, od paru dobrych miesięcy tendencje są "bardzo pozytywne".
Malinowski dodał, że rozmowy prowadzone między Platformą Obywatelską a SLD na temat poparcia przez PO planu wicepremiera Jerzego Hausnera nie mają większego wpływu na rynek, gdyż nie przyniosły przełomu.
Platforma Obywatelska i Sojusz Lewicy Demokratycznej na wieczornym spotkaniu w piątek w sprawie ewentualnego poparcia planu Hausnera ustaliły, że w ciągu trzech tygodni wicepremier przekaże PO cały pakiet projektów ustaw i szczegółowe założenia w zakresie ograniczenia wydatków administracyjnych i społecznych. 1 marca odbędzie się rozstrzygające spotkanie koalicji z PO.
PO zobowiązała się, że po przedstawieniu przez Hausnera założenia i projektów ustaw, w ciągu 48 godzin przekaże ich wiążącą recenzję.
Premier Leszek Miller po spotkaniu z PO powiedział, że perspektywa przyjęcia planu racjonalizacji wydatków publicznych przybliżyła się.
"Inwestorzy czekają na konkretne decyzje w tej sprawie, które zapadną na przełomie lutego i marca. Wówczas, złoty może się umocnić, jeśli plan Hausnera uzyska poparcie. Wcześniej nie oczekujemy jego wyraźnego umocnienia się" - powiedział Malinowski.
Jego zdaniem inwestorzy nadal obawiają się, iż w planie Hausnera zostaną wprowadzone kolejne zmiany, które spowodują, iż zostanie on rozmiękczony.
Na rynku obligacji w porównaniu z piątkowym zamknięciem ceny papierów wzrosły.
Rentowność obligacji dwuletnich OK0406 spadła o 8 pkt bazowych do 6,45 proc. Dochodowość papierów pięcioletnich DS0509 spadła o 6 pkt bazowych do 7,04 proc., zaś dziesięcioletnich DS1013 spadła o 7 pkt bazowych do 6,95 proc.
"Trudno powiedzieć, czy do umocnienia się rynku obligacji przyczyniły się rozmowy SLD z PO, bo de facto nic nie zostało w ich wyniku ustalone, a jedynie przesunięte" - powiedziała PAP Agnieszka Decewicz, analityczka Pekao SA.
Dodała, że obecny wzrost cen to odreagowywanie ubiegłotygodniowych spadków. Jej zdaniem rentowność obligacji w poniedziałek będzie się utrzymywać na poziomach zbliżonych do obecnych, z tendencją do nieznacznego umacniania się rynku.