Wyprzedaży dolara nie widać końca. Po wczorajszym osłabieniu amerykańskiej waluty dziś rano mieliśmy niemal histeryczną wyprzedaż na rynku.
Wypowiedź przedstawiciela chińskich władz na temat konieczności dywersyfikacji chińskich rezerw sprawiła, iż eurodolar w ciągu 10 minut poszybował w górę z poziomu 1.4560 do 1.4660.
Zachowanie rynków ma już oznaki paniki. Indeks dolara zanotował najniższą wartość od początku swego istnienia, czyli od 34 lat. Dokładnie tyle lat temu Fed rozpoczął publikowanie danych tego indeksu. W takiej atmosferze rynek może nerwowo się zachowywać.
Uczestnicy rynku coraz częściej mówią o poziomie 1.50 jako docelowym dla rynku EUR/USD. W obecnej chwili nie widać powodów dla których miało by stać się inaczej. Z drugiej strony wokół amerykańskiej waluty panuje tak negatywna atmosfera, iż może dojść do przesilenia.
W tej sytuacji znakiem zapytania pozostaje reakcja banków centralnych oraz amerykańskich oficjeli. W czwartek odbędzie się posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Nastawienie władz banku do obecnej sytuacji może pomóc lub zaszkodzić dolarowi. W piątek poznamy dane bilansie handlowym USA.