O godz. 20:00 naszego czasu we włoskim senacie odbędzie się głosowanie nad najnowszym pakietem oszczędnościowym, które jednocześnie będzie wotum zaufania dla rządu Silvio Berlsuconiego, który jeszcze we wtorek wieczorem zdecydował się na jego modyfikację zwiększając kwotę oszczędności do 54 mld EUR (to dodatkowe 8,5 mld EUR więcej względem pierwotnego pakietu).
Dokonano tego poprzez zwiększenie o 1 pkt. proc. stawki VAT (do 21 proc.), a także wprowadzenie nowego dodatkowego podatku dla najlepiej zarabiających. Tymczasem, jeżeli dokładnie przyjrzymy się włoskiej polityce to dostrzeżemy pojawiające się ostatnio wezwania (z jego własnej partii !) do powołania rządu jedności narodowej i odejścia Berlusconiego ze stanowiska, który stracił _ zaufanie społeczeństwa _ przez liczne skandale.
To pokazuje, że o ile dzisiejsze głosowanie może zakończyć się sukcesem, to wcale nie jest powiedziane, że tym samym zakończy się proces rzeczywistego wdrażania reform. Teoretycznie rzecz biorąc nie oddala to jednocześnie ryzyka obniżki ratingu dla Włoch, o czym się na rynkach spekuluje od kilku dni.
Czy temat włoski był dzisiaj jednym z powodów dla których notowania euro po chwilowym optymizmie wywołanym i tak oczekiwaną decyzją niemieckiego trybunału ws. pakietu pomocy dla Grecji, w kolejnych godzinach powróciły do spadków? Niewykluczone – to będzie dzisiaj punkt wieczoru.
Niemniej warto też wspomnieć o tym, że niemiecki trybunał nie dał jasnego światła dla koncepcji euro obligacji, a kanclerz Angela Merkel powtórzyła, iż nie może być to receptą na kryzys. Warto też zwrócić uwagę na słowa szefa Eurogrupy, który dał do zrozumienia, że pomoc dla Grecji nie może być traktowana jako pewnik, jeżeli kraj ten nie będzie wypełniał narzuconych mu kryteriów reform. Z opublikowanych dzisiaj danych makro na uwagę zasługują dane o produkcji przemysłowej w Niemczech, która nieoczekiwanie wzrosła w lipcu o 4,0 proc. m/m.
W kraju wydarzeniem było oczywiście zakończone posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej – zaskoczenia jednak nie było – stopy się nie zmieniły, a podczas konferencji prasowej prezes Marek Belka dał do zrozumienia, że stopy procentowe najpewniej pozostaną niezmienione w kolejnych miesiącach. Po południu złoty oscylował wokół 4,22 zł za euro, a dolar wrócił ponad poziom 3 zł. W okolicach 3,50 zł utrzymywał się natomiast kurs franka.
EUR/USD: Wyjście ponad poziom 1,41 nie okazało się zbyt trwałe. Silne wsparcie to jednak okolice 1,3970-1,4000. Jeżeli głosowanie we Włoszech będzie negatywne, to mogą zostać złamane. Niemniej bardziej bazowy scenariusz to dalsza konsolidacja 1,40-1,4150.