Kurs w ciągu godziny spadł z poziomu 1,3550, przełamał istotne wsparcie i zameldował się w okolicach 1,3450. Taki bieg wydarzeń był spowodowany przede wszystkim wciąż rosnącą niepewnością co do sytuacji na Bliskim Wschodzie oraz północnej Afryce, gdzie można spodziewać się nowych ognisk konfliktu. Ponadto o godzinie 11.00 na rynek napłynęły dane na temat dynamiki produkcji przemysłowej w Strefie Euro. Odczyt był nieznacznie gorszy od prognoz. Słabszy wynik wpisał się w słabe nastroje i nie mógł stworzyć atmosfery do poprawy sytuacji na rynku. Kolejną istotną kwestią, która wpływa na rynek głównej pary walutowej to możliwość wykreślenia formacji głowy i ramion, która jest kreślona od kilku tygodni. Ewentualny zasięg tej formacji to 1,33. Pod koniec sesji kurs pary EUR/USD kształtował się na poziomie.
Słabszy początek tygodnia w wykonaniu złotego
Start notowań zaczął się pozytywnie dla złotego. Para USD/PLN przetestowała poziom 2,89, natomiast EUR/PLN znalazł się na wsparciu tuż poniżej 3,91. Niskie otwarcie spowodowane było przede wszystkim wysokimi notowaniami głównej pary walutowej. Jednak po 9.00 dobre nastroje prysły jak domek z kart, przez co szybko przenieśliśmy się na wyższą półkę. Poprawy nastrojów nie przyniosły zapewnienia prezesa NBP Marka Belki o tym, że polska gospodarka będzie się rozwijać w tempie 4% w ciągu 2011 roku. Na rynek dotarła również wypowiedź członkini RPP Elżbiety Chojnej-Duch, która stwierdziła, że podwyższanie stóp procentowych już na najbliższym posiedzeniu w marcu nie jest konieczne. Słowa te są zaprzeczeniem opinii Jana Winieckiego, który jest zwolennikiem szybkiej podwyżki stóp. Na zakończenie sesji kurs pary USD/PLN kształtował się na poziomie 2,9260, natomiast EUR/PLN 3,9430.